Zofia i ksiądz
Ratuj! Ratuj! Ratuj..., ale kogo moja
Zofio-księdza... A tak, żebyś wiedział. Wysłałam mojego synka
do twego przyjaciela księdza i... stało się poszedł na
demonstrację.... Zofia powiadasz na demonstrację.., ale jaką?
No.., wybacz, chyba nie gejów..., a pacyfistów... No i co z tego!?
Tak ty mówisz, że nic się nie stało, ale wiesz co powiedział mój
syn... mój syn i mój nie zapominaj o tym.... Ty mi tu nie wyjeżdżaj
z Tatusiowa niemy, tylko pomyśl co robić gdy syn nie aktor nie
klaun ..., a demon strat... Rozumiesz! Tak rozumiem, ale co ci
powiedział? Co do cholery zrobił ten mój ksiądz.... Jak to co
powiedział mu całą historię pacyfistyczną i jeszcze bez
szczelnie mówi Bóg nie chce wojny... Rozumiesz... Nie... To ja go
wysłałam na korepetycje z historii... Tłumaczę mu jak to nasi
Ojcowie walczyli o nasz kraj..., a On bez szczelnie mówi Ty jesteś
chora Bóg nie chce Wojny mówił mi to ksiądz.... No co ty na to?
Prawda i Zofia mu coś tam szeptała do ucha ponieważ Ciągle mnie
się pytał czy wojna jest zbawieniem ludzkości, ale ja myślę
sobie pewno medytuje nad poważnym problemem świata..., a On co
uprawia agitacje do pacyfistów... O nie ja już dzwonie do
niego i tak powiem do serca ,że mnie popamięta... I zadzwonił On.
Odebrałem telefon.., a On w słuchawce przeprasza mnie, że naważył
piwa ponieważ widział mojego syna na demonstracji..., a On taki
młody.... I tłumaczy to wszystko przez tą Zofię... chciałem
wywyższyć Boga..., nad filozofię i ups.. I co ja mam powiedzieć
mojemu synowi..? Że Bóg.., no wiesz ja nie mogę.., ale Ty możesz
przecież mu powiedzieć o wieży Babel i ....., Tak Tak rozumiem ja
piję więc mogę napić się piwa.., a ty abstynent więc... Jakbyś
czytał w moich myślach.... Ja wyjeżdżam do Ziemi Świętej na pół
roku to może mu przejdzie.... Ale co mu mam powiedzieć trzy słowa
Bóg Honor Ojczyzna..., a ja to przemyślę i może już nie z pomocą
Zofii, a Ewangelii wyprostuję mu drogę ku zrozumienia całej naszej
wiary katolickiej.... No tak powiem mu o walce o Ziemie Świętą i
jak to trzy wiary znalazły sposób aby żyć w jednym miejscu i
nawet w jednej świątyni.... Muszę już kończyć..., wybacz Bóg z
tobą pomodlę się za całą rodzinę przy gwiazdce
betlejemskiej.....
Autor Jacek Marek Krawczyk Kraków 2010
rok
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl