Zofia i ksiądz
Kochanie moja Zofio jak Ty ładnie
wyglądasz, a do nas przychodzi ksiądz na obiad... Tak przychodzi i
znowu trzeba obrus zmienić na biały, żeby wiedział, że u nas
święto ponieważ niedziela... Spojrzałem na budzik i myślę sobie
nastawię na godzinę 18.00 i oddam się swojemu hobby.. Usiadłem
na fotelu i czytam oczywiście Dostojewskiego Zbrodnia i Kara myśląc
o księdzu czy mógłby być taki ambitny, by móc po trupach dojść
do kapłaństwa... Gdy nagle zadzwonił dzwonek i otworzyłem Jemu
czyli księdzu... Wszedł i mówi muszę usiąść na chwile by móc
odpocząć od chaosu jaki panuje na zewnątrz... A proszę usiądź
sobie i już zabieram książkę Zbrodnia i Kara gdy On spojrzał na
mnie i mówi Ty czytasz o zbrodni i karze.. a tak czytam... No tak
niedoceniony pragnie świat ocalić od Caratu... A tak nie doceniony
dlatego czytam i co.., ano myślę jak to się stało, że zostałeś
księdzem... Nie wiesz ..? Powołał mnie sam Bóg bym mógł głosić
o Nim... Wiesz, a mnie Powołał Bóg , abym się ożenił i wychował
swoje dziecko... powołanie powołaniu nie równe.., no pewno Ty
dostajesz, a ja zarabiam swoją pracą na życie.. No tak , ale
zgłębiam filozofie i mam wykłady dla studentów... Powiadasz
filozofie wykładasz to może mi wytłumaczysz jak do tego doszło,
że w zbrodniarzu zakochała się dziewczyna i poszła z nim na
Sybir... No bo studiował , a raczej chciał studiować.., No właśnie
filozofie życia... Wiec do czego zmierzasz... właśnie się
zastanawiam czy przypadkiem nie miał powołania, ale zabrakło mu
pieniędzy.... A jak wiesz cel uświęca środki.... Ty chyba na
głowę upadłeś przecież nie możną po trupach dążyć i
mordować dlatego, że ma się powołanie do wyższych celów... No
właśnie powiedziałeś powołanie... I nagle zadzwonił Budzik. On
popatrzył na mnie i mówi, a to co idziesz spać czy się dopiero
obudziłeś? Obudzisz się jak zaraz zadzwoni telefon z zaproszeniem
na wykład, lecz nie twój a mój o powołaniu...., ale kogo!?
Dostojewskiego... Tak i po to mnie zaprosiłeś żebym ci coś nieco
powiedział o powołaniu.., e tam zaprosiłem Cie żeby powiedzieć,
że się skonsultowałem z księdzem na temat powołania i.., a
zresztą napijmy się kawy.... Do cholery wyłącz ten Budzik Jacku
przecież dzwoni i dzwoni i dzwoni jakby chciał żebyśmy się
wszyscy przebudzili.., a to dlaczego Zofio moja mądrość.., a no
dlatego, że jak mamy demokracje to już każdy mówi, że ma
powołanie być lekarzem.., nauczycielem.., sędzią.., a nawet
księdzem.., tylko robotnik nic nie mówi.. ale za to pod zamkiem
krzyczy precz z komuną jakby chciał obalić premiera a wskrzesić
króla... Teraz ksiądz spojrzał na nas i mówi czas wyznacza..,
czas naszego bytowania Tu na ziemi, ale czy czas wyznaczy nasze
bytowanie w Niebie..? I wyłączył budzik mówiąc muszę już iść
ponieważ Zofia moja mądrość mówi mi, że czasami cze ba dać
czas aby przyjaźń dojrzewała nie spotykając się za każdym razem
kiedy budzik zadzwoni w naszym sercu... I oto chodzi Ty masz swój
świat ja mam swój, a i tak dam wykład o powołaniu dla
studentów.., lecz nie księdza, a polityka, który wie co znaczy
decyzja polityczna, lub decyzja ekonomiczna lub gospodarcza.. To
wreszcie ile on ten Polityk ma powołań..? Oj Zofia tyle ile myśli
kłębi mu się w głowie by zdobyć wyborców...Autor Jacek Marek
Krawczyk Kraków 2010 rok
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl