Spotkałem koleżankę na wybiegu dla
psów.
Ja oczywiście chcąc się pochwalić
przywołałem swojego psa
i wymieniam jego zalety i wady Była
pod wrażeniem raz się śmiała
raz była poważna, a raz to nawet się
zapytała
i ten kundel jest taki odważny? Kto by
pomyślał.
Kiedy skończyłem nagle zapanowała
cisza
i tylko było słychać szczekanie
psów.
Pewno ta cisza trwała by bardzo długo
gdyby nie to,
że ni to z ciekawości ni to z powagi
chwili zapytałem.
Wybacz, ale gdzie twój pies? Ona
spojrzała na mnie poważnie
i odpowiedziała. Za pięć minut
przyjdzie.
No no nie wiedziałem, że masz
obstawę.
Pewno wygrałaś los na loterii.
Ze byś wiedział wygrałam los na
loterii.
Za pięć miesięcy dostanę ładną
sumkę i to podwójną.
Tak że nie będą musiała pracować.
Popatrzyłem na nią trochę z litości
trochę z ciekawości i mówię.
Ty to masz szczęście i zaraz się
domyśliłem,
że pewno służąca jej psa
przyprowadzi.
Już miałem iść gdy nagle wszedł na
wybieg młody chłopak
i woła cześć Beata! Ja oczy w słup
i żegnam się szybko mówiąc wybacz,
ale mój pies jest z rasy kundel
i nie przepada za rasowymi i szybko
poszedłem do domu.
Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.07.11
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl