Total Pageviews

Thursday 17 June 2021

Kiedy gubisz myśl przewodnią

 

Życie płynie czas odmierza

Ja nie martwię się że nie zapisze

Na tej mojej płycie kompaktowej

Mojej całej historii kiedy żyję.


Jednak chciałbym usłyszeć

Zapisane ulubione me przeboje

Kiedy ciało nie domaga,

A rozum wie, że czas uciekł.


Dokąd biegniesz czasie

Tym sprintem nieskończonym

Kiedy gubisz myśl przewodnią,

Że życie jest coś warte zapisane

Moją melodię jaką samo życie mnie niosło.


I choć wiosek mi przybyło

I sam już nie wiem

Czy żyć wspomnieniami

Czy też żyć tym co życie niesie.


Ja wiem zapisane wszystko w Niebie

Jednak historia moja nic nie warta

Kiedy ludziska milczą i nawet nie wspomną

Że żył kiedyś Poeta co wiersze napisał

Już nie dla siebie a dla czytelników.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2021.06.17


Friday 11 June 2021

Czasami blisko jest ciebie tak blisko

 

Nie wiele można dać z siebie

A nawet nie kochać innych,

Lecz gdy miłość poznasz

To uszanujesz przyjaźń na wieki.


Bo przecież prawdę mówiąc

Jest granica, którą nie przekroczysz

Gdy więź przyjaźni zawiążesz

Kiedy miłość zostawisz

Tam gdzie serce twoje.


Długo szukałem, aż cię znalazłem

Choć inną ścieżką kroczysz

Chwyciłem za rękę i już nie puszczę

Tą przyjaźń wierną sercu

Tak czystą jak woda w górskim potoku.


A choćby nawet rozstać się przyszło

Z przyjaźnią tą zapisaną w chmurach

To przecież gdy serce masz czyste

To znajdziesz przyjaźń tam gdzie jesteś.


Czasami blisko jest ciebie tak blisko,

Że nawet zapomnisz o miłości

Bo przecież serce nie sługa

I dąży do przyjaźni czystej jak

Woda przejrzysta w górskim potoku.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2021.06.11

Monday 7 June 2021

Umierając za życia

 

Cóż eś zrobił pytam się siebie

Jak do tego mogło dojść,

Że świat widzę już w kolorach

Ciemnych jakbym umarł.


Nie! Może za rok może za dwa

Samu już nie wiem kiedy

Odejdę w ten świat tam gdzie

Nie ma mnie, a będę

Odpoczywał od trudu tu na ziemi.


Umierając za życia, a jednak

Mieć nadzieję, że coś się zmieni

To tak jakbym gwoździe wbijał

Do trumny, którą sam sobie

Kupiłem na zamówienie.


Teraz już wiem, że nie pora

Bać się śmierci wiecznego żywota

Bo już nie chcę czekać,

Lecz umrzeć kiedy będę wiedział,

Że przyszedł czas na mnie umrzeć.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2021.06.07

Friday 4 June 2021

Wyciskam nie chwaląc się

 

Może tak będzie

Może tak nie będzie

A jednak zostawię rower

W tym kącie mojego pokoju.


Starzeję się z czasem

A rowery coraz młodsze

Przerzutka, światełko i siodełko

I to co najbardziej lubię

To hamulec z przodu i z tyłu.


Ja wiem parę trzeba mieć

Wyciskam nie chwaląc się

Pół tony a może trochę mniej

Nogami naciskając na pedał.


Teraz myślę czy nie za późno

Jechać rowerem w moim wieku,

A jednak zdecydowałem się,

Lecz gdy przyjdzie pod górę

Będę rower prowadził

Bo wiem, że ryzyko jest

Wyciskając pedał pod górę.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2021.06.04

Wednesday 2 June 2021

Ale gdy powiem Ja mogę

 

Móc to siła gdy mówię mogę

Tak chciałbym dotrzymać,

Że potrafię wytrzymać

Gdy mówię móc to mogę.


Obietnica gdy mówię Ja mogę

I chcę to zrobić dla siebie

By móc powiedzieć,

Że potrafię dotrzymać to co powiem.


Ale gdy powiem Ja mogę

Do osób, które są wokół mnie

To przecież każdy to wie,

Że dotrzymam słowa

Tak jak mówiąc mogę dla siebie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2021.06.02

Tuesday 1 June 2021

Kamienny sen

 

Cóż dałby człowiek ten który nie wie o tym co można

zrobić by móc powiedzieć; Sen jest jak wiara

która mnie trzyma po przebudzeniu się, że można

uwierzyć że jeszcze będę żyć gdy zapadnę w ten

kamienny sen i się obudzę w świecie którym będę żyć.


Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2021.06.02