Total Pageviews

Thursday 28 September 2023

Miłość moja własna

 

Miłość moja własna


Co Ja widziałem

Gdym był razem

Z tobą kochanie

Za dnia.


Jasność w ciemności

Widok rozmyty w czerni

Brak detali tylko kontury

Jak widok twój i mój za dnia i w nocy.


Obraz przez filtr oglądałem

Piękny, bez skazy i kochany

Jak posąg w marmurze wykuty

Zachwyca oczy i umysł niedoskonały.


Miłość moja własna kochana

W niej obraz nie doskonały

Chciałoby się wyjść z tego,

Lecz kochać się namiętnie

To widok jaki widzę we śnie.


Porzucić mi trzeba chęć oglądania

I spojrzeć na tych co nie kocham

Zobaczę wtedy kontrast między

Czernią a bielą a Ja kocham się w odcieniach.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.28

Monday 25 September 2023

Utkany wiersz

 

Utkany wiersz


Jakże to jesteś i nie ma Cię

Choć świat nie wyparł się Ciebie

Dla jednych i dla drugich

Jesteś kim jesteś bez lęku,

Że można żyć z Tobą i bez Ciebie.


Odrzucić lub uwierzyć w Ciebie

To takie proste jak cykl pór roku

Wiosna, lato, jesień, zima

I znowu od początku przeżywam.


Nie zbawię świata, lecz pragnę Ciebie

Bo przecież ktoś musi być mądrzejszy

Bym mógł czerpać z tej wiedzy

Dla siebie dla innych i dla dzieci.


Czasami myśl przychodzi nowa,

Że przecież człowiek wie wszystko

Lecz Ja wiem, że zostaje sam

Kiedy brak Ciebie obok mnie.


Wolność mi dałeś jak wiarę

I mogę wierzyć w to co chcę,

Lecz czasami gubię się jak mędrzec

Gdy nie mogę odpowiedzieć

Na moje i tych co wierzą lub nie.


Więc czas biegnie razem ze mną

A Ja ciągle tęsknię za Tobą,

Bo przecież pragnę być z Tobą

W twoim Królestwie po śmierci.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.26

Witam was na moim blogu












Kraków 2022 roku 

Sunday 24 September 2023

Błogosławiona chwila

 

Błogosławiona chwila


Do póki cisza trwa

I upajam się tym,

Że świat zatrzymał się

To nic nie przestraszy mnie.


Dopóki myśl nie drąży mnie

I błogostan upaja mnie

To wiem, że nic nie przestraszy mnie,

Bo przecież spokój ogarnia mnie.


Do póki świeca pali się

I wiem kiedy jest jej kres

To przecież światło oświeca mnie,

Że żyję w stanie uśpienia mojego serca.


Lecz kiedy dzwony zabiją

I z ciszy chaos powstanie

To już wiem, że dogasa

Moje życie w świecie jakim jestem

Gdzie ruch i zgiełk zabija mnie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.24


Saturday 23 September 2023

Nie lękam się daru swego

 

Nie lękam się daru swego


Nie lękam się daru swego

Bo to jest wiara, że można

Wyrazić swój świat bez lęku

I wycisnąć łzy i radość

U tych co jeszcze mają

W sobie człowieczeństwo.


Kolory mienią się w mej piosence

Wszystkie łącząc się w tęczę

Łącząc Ziemię z Niebem

I słychać tylko muzykę i piosenkę.


Dar to wielki słuchania

Jeszcze większy wykonania,

Lecz serce się raduje, że można

Śpiewać o miłości z wdzięczności.


Ja wiem, że czasami moja Dusza śpiewa

I porusza serca jak modlitwa,

Bo przecież coś nas łączy

Z Tobą Boże Wszechmogący.

               

                  &


Opiekę daj mi swoją Panie

I ludziom, którzy chronią tych

Co mają dar od Ciebie Panie

Podając dłoń jak Ty Panie

Nie myśląc o ziemskiej nagrodzie

Tylko o wolności w Tobie.



Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.24


Jinks- Bóg się mamo nie pomylił

Rytuał zawiązuje więzy

 

Rytuał zawiązuje więzy


Szklanka herbaty bez cukru

Gruba pajda chleba z wędliną

Wszystko oprawione w rytuał

Śniadania przed pracą ranną.


Sznycelek ziemniaczki i buraczki

Podane po pracy przez żonę

Zjeść wypada bo jestem głodny

I znowu rytuał oprawiony w mieszkaniu.


Szklanka herbaty bez cukru

Jedna kanapka z majonezem

I znowu rytuał jedzenia w domu

By spokojnie spać w pokoju.


Znowu dzień się zaczął

I znowu rytuał od początku,

By mieć tą myśl przewodnią,

Że pracować trzeba by nie zabrakło chleba.


I tak bym żył pewno do końca

Jak człowiek rozumny,

Lecz pewnego dnia

Zabrakło jedzenia na stole.


Cóż robić pytam się sam siebie

Głodnym jestem jak pies,

Lecz jedna dzieli nas różnica

On do azylu, a Ja pod most

I czekać na pomoc od tych, którzy

Przeżyli swoją nędzę.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.23


Wednesday 20 September 2023

Myśl moją odmienia

 

Myśl moją odmienia


Spina łączy i przesyła

Myśl moją odmienia

Oplata wokół oczów

Ten urok jego widoku.


Jeszcze jedno spojrzenie

Jeszcze jeden uśmiech

I już wiem, że miły

Dla mojego widoku.


Podejść nie wypada,

Lecz serce woła

Idź do niego może

Ciebie pokocha.


Ustąpić w polu nie wypada

Plony zebrać i świętować,

Sukces mój jak odwaga,

Że chciałam być kochana.


Na nic mój błysk w oku

Na nic moje staranie

Gdy chłopak patrzy

Tam gdzie ja nie patrzę.


Odwagi mi trzeba,

By nie uciec od tego

Kufla piwa naważonego

Padło kilka słów i już go nie ma.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.20

Friday 15 September 2023

Oczekiwanie

 












Oczekiwanie


Jakobym chciała to co nie miałam

Już od dziecka mówiąc Mama

I ten błysk w oku, że chciałam

Wszystko co poznałam mieć.


Szczęśliwe lata i nic tylko tata

Kup mi, a mama kochana,

Że chciała by córka miała

To co chciała dla siebie by mieć.


Nerwowe lata, nauka i chęć

Chciałoby się mieć oceny

Jak przystało by mieć

Tak jak mama i tata chcieli bym miała.


Kochane lata w nim miłość

Samodzielność i chęć,

By kochać i być kochana

Jak pies, którego chciałam mieć.


Smutne to lata bo nic nie chciałam

Miałam wszystko, lecz bez was

Kochana mama kochany tata

To nic los przeciwny mi był.


Nie liczę lat czujna jestem

Samotna, gdzieś zagubiona,

Lecz spokojna bo odnalazłam

Ciebie Jezus w pokornym oczekiwaniu.


I już nie proszę i już nie wołam

Tylko się modlę o spokój mój,

Bym życie zamieniła w wiarę do Ciebie

I żyć z tym do końca mych dni.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.16



Thursday 14 September 2023

Jan Pietrzak - Jest takie miejsce, jest taki kraj

Wiersz o tobie Polsko

 

Wiersz o tobie Polsko


Powrócą dni i w nich znów

Jest hard mojego ducha,

By krzyknąć Polska jest Wolna!

Jak pamięć o żołnierzach

Walczących na wszystkich frontach.


Powrócą dni i w nich znów

Pamięć przywoła tych bohaterów,

Którzy z pieśnią na ustach

Wołali Ojczyzno Moja, Polska!

Oddaję siebie byś była wolna.


Powrócą dni i w nich znowu

Ogień zapłonie na ich grobach

Tych co umarli za nas wołając

Jeszcze Polska nie zginęła

Taką pamięć pozostawili w nas.


Powrócą dni i w nich znów

Radość w naszych sercach,

Że warto było wspomnieć

O tych co odeszli i są

Wierni tobie Polsko.



Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.14

Tuesday 12 September 2023

Świat się zmienia

 

Świat się zmienia


Ponury ten świat

Gdy mgła jak szata

Okrywa wszystko

Co istnieje.


Zamglone oczy moje

Nic nie widzę

Tylko drąży myśl

Czy znowu zobaczę ciebie.


Pamiętam, a zresztą

Świat się zmienia

To już coś innego

Inny obraz inne odcienie

Tego co powinę wiedzieć



Wiersz nie dokończony


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.11



Wciąż patrzę przed siebie

Odgadnąć chcę,

I nic nie widzę

Tylko ciebie

Taką gdy spotkałę cię.


To przecież świat

Taki jak ja chcę

I nic nie potrafię zmienić

Błysk w oku, a ja nie widzę

Tego co będzie gdy pomyślę.


Lecz kiedy zdarzy się cud

I ujrzę tą przestrzeń

Tą teraźniejszą i dzisiejszą

To już wiem, że nie sam

Jestem na tym świecie.


Więc proszę cię

Podaj mi rękę

Szepcz mi do ucha

Niech śpiew usłyszę

I już zrozumiem, że jestem

Obok Ciebie.



Wiersz dokończony

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.13


A jeśli moja miłość

 

A jeśli moja miłość


Synu mój synu

Cóżeś mi uczynił

Żeś serce zranił

Moje matczyne.


Wzburzyło morze

Wiatr wiejący

Ten statek pływający,

Który rozbić się może

O skały zachodnie.


Kurs z wiatrem

Bez silnika

Żagle nadyma

Statek jest bez sternika

Nic nie pomoże

Brak będzie kapitana

Na statku w którym

Płynie cała rodzina.


A jeśli moja miłość

Zwycięży i nie odrzuci

Ten dar mojej miłości

To przecież nic nie pomoże

Pójdziesz swoją drogą

Czy ze mną czy sam

Z pokorą w sercu moim

Uwierzę, że już inny jest świat.



Wiersz nie dokończony


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.12


Sunday 10 September 2023

Świat się zmienia

 

Świat się zmienia


Ponury ten świat

Gdy mgła jak szata

Okrywa wszystko

Co istnieje.


Zamglone oczy moje

Nic nie widzę

Tylko drąży myśl

Czy znowu zobaczę ciebie.


Pamiętam, a zresztą

Świat się zmienia

To już coś innego

Inny obraz inne odcienie

Tego co powinę wiedzieć



Wiersz nie dokończony


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.11


Saturday 9 September 2023

To przecież kochają jak My

 

To przecież kochają jak My


Jej łagodny uśmiech

Rozpromienia atmosferę

Czuć zapach młodości,

A w powietrzu wirują

Motyle wypełnione wiosną.


Jej suknia utkana

Z jedwabiu, przylega

I wydawałoby się, że

Widzi się akt miłości

Wyrzeźbionym w białym marmurze.


Jedno jej słowo lub gest

Porywa do wiary w siebie,

Że można obcować z nią

I cieszyć się, że z nami jest

Kobieta o niebieskich oczach.


A jeśli już mówić o kobietach

To przecież kochają jak My

Mężczyźni lubiący się w wizażu

Namalowanym w obrazie

Takim jaki widzi się we śnie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.09

Sunday 3 September 2023

Dzwonnik z Notre Dame - Modlitwa Esmeraldy

Powroty

 

Powroty


Rozstać się trudno z przyjaźni

Choć są dla mnie obcy

Łzy z oczów spływają

A serce bije mocniej,

Że trzeba wracać do Polski.


Krajobraz zmienia się za szybą

Jak slajdy wyświetlane na ekranie

Chciałoby się jeszcze raz przeżyć

Ta atmosferę jaką daje radość

Wśród obcych, lecz przyjaźni.


Ja wiem, że Wy i My

Myślimy o domu

W którym jest radość

Z wyjazdu i powrotu.


Lecz coś w sercu zostaje,

Że przecież inne miejsce

A ludzie są tacy sami

Jak u nas w kraju

Serdeczni przyjaźni i liczący,

Że kiedyś znowu się spotkamy.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.09.03