Total Pageviews

Monday 30 September 2019

Czasami widzę obrazy

Uwierzyć tak łatwo
Gdy bielmo mam na oczach
Nie narzekam
Do okulisty nie chodzę
Widzę rzeczywistość, lecz
Czasami widzę obrazy
Jak malarz i rzucam na płótno
Przyglądam się i nie wierzę,
Że z tych plam wyłania się obraz
Taki jak ja chcę widzieć.

Pytam się sam siebie
Jak to możliwe
Oni nie widzą
Tego co ja widzę
Tłumaczę, rzucam światło
I nic – nie rozumie.

Tak to Bóg sprawił,
Że obrazy widzę rzeczywiste
Tak to Bóg sprawił,
Że obrazy widzę metafizyczne,
Lecz gdzie jest granica,
Która oddziela brzydotę od piękna
Tego to ja nawet nie wiem.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2019.09.30

Sunday 29 September 2019

Na zawsze w pamięci

Na zawsze w pamięci

Nie wspomnie ich Bóg
Bo żyć będą wiecznie
Tak pamięć o nich pozostanie
Jak miesiąc wrzesień
Pamiętny dla Polaków

O miasto Lwów ich kolebką
Walczyli tak im dopomóg Bóg,
Że życie odali z honorem
Za ideały wpojone im
Dziecią z miasta Lwów

A gdy umierać im przyszło
Tak im dopomóg Bóg
Wznieśli się do Nieba
Lwowskie Orliki
Z gniazda miasta Lwów.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.29

Friday 27 September 2019

Tak zawsze jest-piosenka

Tak zawsze jest
Choć brak łez
Przeklnij mnie
Choć ciągle słyszę
Kocham ciebie

Nie powiem Nie
Miłość rodzi się
To silniejsze jest
Niż twoje ciągłe Nie

Obudź się
Słyszę ciebie w nocy i w dzień
Zawsze mówisz kocham ciebie,
A gdy pragnę coś mówisz Nie

Jestem przy tobie
Chciałeś mnie
Ciągle słyszę głos
Mój I twój
Kocham ciebie

Lecz gdy coś chcę
Ty mówisz Nie
Gdy pragniesz mnie
Kochamy się
A gdy ja coś chcę
Ty mówisz Nie

Obudź się
Nie oszukuj miłości
Mówimy wspólnie
Kocham ciebie
Tak jest

Miłości nie oszukuj
Bronisz się mówiąc Nie
Gdy ja coś chcę
Ty mówisz Nie

Lecz twoje oczy
Mówią Tak
Miłości nie oszukuj
Mów zawsze Tak
Gdy ja coś chcę
Tak musi być
Ty i ja tego chcę.

Autor piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.27

Dziwna to pora listopad

Dziwna to pora listopad
Deszcz przeplatany ze słońcem
Chmury się kłębią
Jak myśli o ludziach,
Którzy odeszli lub żyją.

Wspomnienia wracają
Ludzie się przypominają
I ci co odeszli
I ci co się rozstali
I ci najbliści.

Czasem serce się odezwie
Czasem złość bierze,
Lecz przecież mówię sobie
Człowiekiem jestem
Doświadczony,  przez lata miłości i błędów.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.27

Sunday 22 September 2019

Choć Bóg powiedział Nie

Choć Bóg powiedział Nie
To tylko miłość uratowała mnie
Tak chciałem zgodnie z tobą żyć
Uwierzyć, że świat dla nas jest
Lecz przyszła Ona piękna jak wiosna

Sen zmorzył mnie przyboku niej
Widziałem biegnącą przed siebie
Biegłem za tobą by dogonić
Czas który straciłem przez siebie

Gdy rano obudziłem się
Ty zasłoniłaś mój grzech
W oczy spojrzałem i uwierzyłem,
Że zakochany jestem tylko w tobie

Samotność boli jak cisza
Chciałbym usłyszeć głos
Nie ważny jaki byle głośno
Mówiono i o mnie i o niej

Zamknąłem za nią drzwi
Znów byłem sam jak Ty
Telefon milczy
Nikt nie pomoże mi
Samotność boli
I bez niej i z nią

Cisza zasłoną mojego życia
Matko gdzie jesteś
Ojcze zagłusz tą ciszę
Kochaliści mnie lecz nigdy
Nie powiedzieliście nie
Gdy kochałem swój grzech

Zostawiem za sobą tą ciszę wokół mnie
Przebacz mi mój pierwszy grzech
Uwierz że kocham Ciebie
Oczy moje jak twoje nie kłamią 
Gdy widzę je jak kochasz mnie.

Wrócę tam gdzie głośny dźwięk
Wrócę tam gdzie głośny śmiech
Wrócę tam gdzie dziecka płacz
Wrócę tam gdzie miłości zostawiłem ślad


Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.22

Nie kochaj mnie

Nie kochaj mnie
Uwierz mi
Tak będzie lepiej
Twa miłość nigdy
Nie skończy się

Nie kochaj mnie
Gdy kwiaty płoną
Choć woń przyciąga Ciebie
Twa miłość nigdy nie skończy się

Uwierz mi nie kochaj mnie
Choć żar rozpalił ognisko
Gdy byliśmy tak blisko

Spotkałam ciebie
Jutro zostawię ciebie
Uwierz mi
Moja miłość bez serca jest
Nie kochaj mnie

Nie mówię tak
Nie mówię nie
Kochaliśmy się
Nie kochaj mnie
To tylko sen
Uwierz mi nie kochaj mnie

Zapłaciłeś oddałam się
Nie kochaj mnie
Tak chciałeś
Uwierzyłeś
Nie kochaj mnie
Odeszłeś zostawiając pieniądze
Tak chciałeś
Nie kochaj mnie

Jutro wstanę już w innym mieście
Odsłonię zasłony i uwierz
Znajdę to za co zapłaciłeś
Nie kochaj mnie
Tak chciało życie.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.22

Boś iskrą zapalił płomień miłości

Panie Jezus spójrz na mnie
Oczami łaskawie i wybacz mi
Podnieść mnie z kolan grzesznika
I daj radość mi bym mógł żyć.

Żyć pełnią życia nadzieją i wiarą
Przejść przez próg domu Twego
I podnieść wzrok przytulając twą miłość
Radując się, że miłość twa jest wieczna.

Choć nie mogę pojąć jak to jest
To jednak prowadź mnie
Bym mógł zobaczyć twoją twarz
Taką jaką obdarowałeś mnie miłością.

Nic mi nie dano prócz twoich dłoni
Chwyciły mnie mocno i ciągną do góry
Uwierzcie mi, że miłość Jego nie puści
Czując sens życia jak człowiek do krzyża.

Dusza śpiewa a usta mówią
Tak słodko bez lęku
Wyrazić nie sposób odczuwam miłość
Taką jak Ty Jezus do człowieka.

Silniejsza o demnie jest twoja miłość
Ona daje moc i wiarę, że można
Kochać Duszą i ciałem i nic nie stracić
Ze swojej miłości bo czysta jest bez cielesności.

Uczucia moje są jak wiara w Ciebie
Każdy dzień inny jest, lecz zawsze
Czy radość czy krzyż jestem przy Tobie
Boś iskrą zapalił płomień miłości która jest we mnie.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.22

Saturday 21 September 2019

Złoty werset

Radość ma jedno spełnienie
tak mówią poeci, lecz
Miłość da tyle radości,
że wystarczy powiedzieć
Tak mi dobrze jest obecnie.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.21

Sunday 15 September 2019

Maryla Rodowicz - Łatwopalni

Nie warto kręcić gałką

Nie warto kręcić gałką
Nic już nie znajdziesz
Wszystko mówią i piszą
Minęło, przeminęło
Jak lot nad polską.

Wznieśliśmy się do obłoków
Płynęliśmy wśród chmur
Wysoko byliśmy, lecz
Nic nie mieliśmy
Tylko na ustach wolność.

Chciałbyś poczuć tą moc
Kiedy śpiewaliśmy, krzyczeliśmy,
Że coś wart jesteśmy,
Że mamy cel i dla siebie
I dla Ojczyzny.

Nie warto kręcić gałką
Uwierzyliśmy, że młodzi
Nie zmarnują tego cośmy
Osiągnęliśmy i dla siebie
I dla Ojczyzny.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.15

Złoty werset

Maseczkę ogórkową położyłaś
i kłótnie wszczynasz 
o to, że sezon ogórkowy
nie przyniósł zysków.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.15

Złoty werset

Krzyż i klepsydra
Wiara i Pamięć
I Nadzieja, że wszystko
ułoży się jak chcielibyśmy.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.15

Friday 13 September 2019

Złoty werset

Dzwon bije
Dusza się rwie
chciałaby popłynąć,
lecz tylko nadaje dziwięk.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.13

Złoty werset

Gdy pomyślałem
już słońce zaszło
Gdy zrozumiałem
już było za późno.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.13

Monday 9 September 2019

Rwący potok płynie

Rwący potok płynie
otoczaki razem z nim
zbierałem kamyki
chcąc bohaterem być
puszczając kaczki.

Rwący potok płynie
otoczaki razem z nim
zbierałem kamyki
chcąc bohaterem być
budując płot wokół domu.

Rwący potok płynie
otoczaki razem z nim
zbierałem kamyki
wspominając młodość
gdy otoczaki były skarbem mym.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.09

Złoty werset

Tańcz tańcz iskierko
radosna szczęśliwa
póki siły starczy
nim bielmo mnie zaćmi.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.09

Złoty werset

Jesień włosy oszroniła
Zima skuła lodem
Wiosna ziemię zmiękczyła
zrozumiałem, że jestem gotowy.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.09

Saturday 7 September 2019

Złoty werset

Wyrwane z Duszy wyrwane z serca
wersety w wierszu Poety,
trochę zadumy i już wiem
czytać czy nie czytać dalej
to zależy od tęsknoty mojego serca.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.08

Złoty werset

Wpatrując się w butelkę szampana
wypić nie wypić pokusy mam.
Chciałabym zaprosić przyjaciół,
lecz butelka pusta już jest.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.07

Friday 6 September 2019

Złoty werset

Choćażbyś miała usta zamknięte
oczy wpatrzone w dal obojętne
to wiec, że serca nie okłamiesz
i czy prędzej czy później zastuka kołotanie.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.06

Wednesday 4 September 2019

Złoty werset

Tańczą wokół mnie Nimfy
radosne i szczęśliwe,
którą wybiorę
to zawsze będę w skowronkach.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.05

Złoty werset

Tęskno o! jak mi tęskno
za złotym łanem zbóż
chciałabym chlebem się nakarmić,
którym zowią Bóg.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.05

Nie jedna nie druga a wiele

Kwiaty a na nich krople rosy
Nie jedna nie druga a wiele
Czekają na wschód słońca
Jak miłość na stworzenie.

Słońce nie jedno ma oblicze
Jest w nim siła moc i zniszczenie,
Lecz krople rosy chronią
Tą miłość jako życie.

Związek połączył miłość z naturą
Piękno odkryte chronione jest
Choć się wydaje, że się obejdzie
To bez miłości gaśnie życie.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.04

Miłuję Ciebie jak wiosnę

Lica białe jak lilia
Usta milczą powagą
A oczy jak srebro żywe
Nie wyrażą twojego uniesienia.

Tak chciałbym by czerwień
Lica twoje przybrały koloru
Usta twoje złożyły się do uśmiechu
A oczy rozświetliły iskierki
Bym wiedział, że miłujesz mnie.

Ja tym samym się odwzajemnię 
I dodam od serca, że kocham
Miłując Ciebie jak wiosnę,
Która na nowo przychodzi
By garnąć stworzenia do życia.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.04

Monday 2 September 2019

Złoty werset

Karierę robiła jako świnia
im starsza więcej ważyła,
a gdy się już wydawało, że
primadonną została obory
to poszła na rzeź jako wieprzowina.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.03

Edmund Fetting ~ Nim wstanie dzień (1964)





Pamiętamy

Złoty werset

Gdym spojrzał z ukosa
pretensje miałaś
Gdym powiedział, że kłamiesz
ty w śmiech i odeszłaś
Tak jak kochanka od kochanka

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.02

Sunday 1 September 2019

Złota myśl Klipkarda

Wolność fizyczna jest jak woda 
i ciągle w obiegu, to pokrywa ziemię,
to paruje i opada i ciągle wywołuje burze
i zawsze jest to H2O.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.09.01