Total Pageviews

Monday 31 December 2012

Dałeś więcej niż.....

Janku nic mi nie mów
Choć usta milczą
Słodkie do pocałunku są
Całowałam bym Cię całą noc
Lecz wybacz to nie miłość.

Pierwsze spojżenie słów brak
Dałeś więcej niż chciałeś
Choć wiedziałeś,
Że kochałeś mnie jak siebie.

Janku nic nie mów
Choć serce bije mi
W rytm miłości mej
To nie miłość
Lecz zwykły chłyst wody.

Pierwsze spojżenie słów brak
Dałeś więcej niż......

Janku uwierz mi
To nie miłość zauroczyła mnie
Lecz zwykły twój wdzięk
Jaki obbdarzyłeś mnie
Gdy przewyższałam Ciebie
W czystość cnót.

Pierwsze spojżenie słów brak
Dałeś więcej niż.....

Kraków 2013.01.1 Autor Jacek Marek Krawczyk

Monday 19 November 2012

Choć los nie jedno ma imię

Jakże Ty pokochasz Mnie
Gdy nie kochasz siebie.
Jakże Ty zrozumiesz mnie
Gdy nie rozumiesz siebie.

Tak myśl błądzi między Tobą a Mną
Choć los nie jedno ma imię.
Więc popatrz przed siebie
Więc popatrz za siebie
I uwierz, że jeszcze gwiazda zabłyśnie
Na Moim firmamencie.

Krzk Twój nie skruszy mego serca
Łza nie poruszy mego sumienia
Tak chciałam kochać,
Lecz uwierz
Niema miłości bez wzajemności
Niema życia bez wsparcia.

Kraków 2012.XI. 20  Autor Jacek Marek Krawczyk


Tuesday 13 November 2012

Gry

Kiedy Ona gra na flecie
Ja zamieniam się wsłuch.
Kiedy ja gram na skrzypcach
Wtedy Ona zamienia się wsłuch...
Kraków 2012XI.13 Autor Jacek Krawczyk

Monday 5 November 2012

Oj myśl o Nim gdy Ty bawisz się

Ferajna bawi się
Wódka wylewa się
Nic tak to bywa,
Że zabawa jest dla ludzi
Gdy nie instnkt,a
Rozum rządzi.
Kraków 2012.XI.5 Autor Jacek Marek Krawczyk

Monday 15 October 2012

Gniew Boga

A jeśli by mu jadła zabrakło,
A Ty wypasiony,
To jak Mu pomożerz,
Jak sam nie jesteś Jego godny.

Tak myśl błądzi jak wiara we Mnie
Na nic pismo święte
Jeśli Wy okruszynę chleba
Dajecie waszym psom,
By żądza była jeszcze większa.

Gniew Boga ponieważ miłosierny,
Lecz uderza już nie w człowieka
Tym się nie zplami
Myśl jedna
Teraz Ty bogaty na cudzych łzach
Tak się nie  robi
Ponieważ jeszcze żądza
Nie dała pierwszeństwa
Przed Tym co dla was cudem jest.

Kraków 2012.X. 16 Autor Jacek Marek Krawczyk

Tuesday 11 September 2012

Żyjem by przetrwać

Myśl nowa choć wiek starczy
Trud wielki, lecz zbiór mały
Tak chciałoby się uciec
Do tego co rwie się serce
Tak kochać jak za młodu.

Nic wątłe ciałó lecz duch wielki
Kochać to za mało
Trzeba dać coś od siebie
By móc powiedzieć,
Żyjem i żyć będę w waszej pamięci.

Mowa moja jest krótka
Czyn wyznacza mą pozycje
Już nie serce lecz rozum
Odsłania tą prawdę,
Że nie ciało,a Dusza
Daje to co zwie się miłość.

Dar lecz nie dla każdego
Ten zrozumie co widzi
Piękno w tym jak żyć
Nic nie mając
A cieszyć się tym
Co zwie się przetrwaniem.

Kraków 2012.IX.11  Autor Jacek Marek Krawczyk


Wednesday 5 September 2012

Ja na przyjęciu, a Oni włączają TV i co...

Oj zmieniły się czasy. Kiedy moja Babcia żyła to opowiadała jak to jej mąż świętej pamięci walczył z okupantem i na dowód tego pokazywała zdjęcia i medale mówiąc przy każdej okazji "Mam dowód Mam dowód". Pochowaliśmy pokolenie 20-letnie, lecz zostało następne czyli dzieci naszych dziadków. Kiedy rodzice żyli pokazywali zdjęcia jak obalali komunę mówiąc "Mamy dowód Mamy dowód". A teraz przyszła na mnie pora udawadniać jak to heroicznie wychowywałem moją córkę mówiąc "Mam dowód Mam dowód". Oczywiście moja córka żyje i ja też, ale do czego zmierzam zapytacie? Teraz wam powiem. Więc tak przyjechałem do przyjaciół i wziąłem ze sobą taki mały dysk z wejściem USB i się pytam macie dekoder, a Oni odpowiadają no wybacz, ale bez telewizji naziemnej cyfrowej nie da się żyć. Ależ oczywiście i podłączam dysk do dekodera i mówię mam dowód, mam dowód jak rosną moi wnukowie. Oglądaliśmy bite trzy godziny notabene w TV pamiątki rodzine moje a nie program TV, który nam serwowali moi przyjaciele, aby zanadto nie było nudno w towarzystwie. Tak więc jak wkurza was jak wasi gospodarze włączają TV zapraszając was więc nie lękajcie się i zaserwujcie im WASZ PROGRAM TV. Pozdrawiam Autor Jacek Marek Krawczyk

Sunday 2 September 2012

Uwierz w siebie

Funt kłaka wart ten żart
Gdy stoię przed lustrem
Tak chciałoby się
Wrócić do młodych lat
Jednak zmarszki odsłonił czas.
 
Spoglądam za siebie 
Choć patrzę przed siebie
Tak pragnę wrócić 
By znowu być młody
Lecz wiek doświadczył mnie.

Gaśnie ma gwiazda na nieboskłonie
Krzyczę by znów przyjść na świat
Tak Dusza młoda,
Lecz serce kruche
Ból i cierpienie otwiera wrota
Do świata o którym głosi Bóg.

Ostatnie mam życzenie
Przesłanie chcem przekazać wam
Że krzyk oznajmia życie
Milczenie oznacza lęk
Więc uwierz że można umierać
Mając na ustach
Ten krzyk że znowu odrodzę się.

Kraków 2012.09.3
Autor Jacek Marek Krawczyk

Thursday 30 August 2012

Tak pragnę byś zrozumiał Mnie

Gdy moje serce krwawi jakTwoje rany
Gdy moja Dusza szuka Boga
Gdy myśl mętna jak kałuża
Wznoszę ręcę do nieba
Prosząc o miłosierdzie dla mnie. 

Wielka jest twoja chwała
Przy niej jestem mały
Tak pragnę być czysty
Jak źródło, które ma początek
W miłości, której szukam.
 
Choć jestem nikim przed Tobą
Tak pragnę byś poznał
Że cierpię przez dumę
Kiedy światło wiedzy
Zasłoniło ten dar zwany miłość.

Ból i udręka wyłania obraz
Modlitwy Twojej na golgocie
Że teraz wiem jak cierpiałeś
Za ludzi takich jak ja
Którzy za nic mieli Twój Krzyż.

Kraków 2012.08.31
Autor Jacek Marek Krawczyk


Friday 24 August 2012

LOGIKA według Jacka M K

Kalkurator to komurka, komurka to telefon.

Pytanie gdzie jest logika?

Odpowiedź; Jak zadzwonię do wnuczki.  Autor Jacek Marek Krawczyk

Saturday 18 August 2012

Wspomnienie młodości...

Gdy jesteś już w dorosłym wieku to czasami wspominasz sobie młodość. Autor Autoportretu Jacek Marek Krawczyk

Thursday 16 August 2012

Gore w głowie jak się pali...

Chmura kumulus powoli płynie nad moją głową i tylko patrzę by piorun nie uderzył już nie mówię we mnie, ale w mój dom, który jest dorobkiem mojego całego życia. Kiedy rozglądam się w  moim mieszkaniu to myślę sobie no tak.., to się dorobiłem i to i nawet kupiłem sobie nowy telewizor LD i noteboka z nowym programem Android. Więc tak śpieszę się do pracy i palę sobie papierosa  odruchowo z nerwów, aby mnie szlak nie trafił słysząc polityka, że jest coraz gorzej i będzie jeszcze gorzej psia mać. Więc wybiegłem z mieszkania i jadę rowerem gdy nagle kłębią mi się myśli zadając sobie pytanie, czy ja zgasiłem papierosa i czy mi się przypadkiem chałpa nie pali. Więc tak jadę rowerem przeżywa stres i bum nacisnąłem hamulec i o mały włos bym nie wpadł pod samochód. Derylki dostałem ponieważ byłem w zdenerwowany, a na dodatek ciągle myślę czy mi się chałpa nie pali z moim całym dorobkiem jaki zarobiłem przez całe moje życie. Jedni się modlą, drudzy szukają w obrazie myśląc, a ja zadaję sobie pytanie co robić żeby mnie szlak nie trafił. I wtedy cud nad cudami zrozumiałem, że nie da się żyć w społeczności jak pustelnik tylko trzeba być życzliwy dla wszystkich, którzy odwdzięczją się tym samym. I co.., zadzwoniłem do sąsiadki i grzecznie zapytałem czy nie ma pod moim bloku wozów strażackich? Myśl jedna teraz mnie ucieszyła, ze mogę już teraz pracować bez stresów i bez natrętnych myśli, które wyłoniły się gdy zrozumiałem co się dorobiłem przez całe moje życie... Autor Jacek Marek Krawczyk

Tuesday 14 August 2012

Stworzenie Świata według JMK

   Nic, to nic nie znaczy. Więc tak, kiedy Bóg był sam na tym świecie to nie musiał być człowiekiem, lecz był światłem w światłości jednym słowek emanowała z niego energia i nie było wszeświata ponieważ nie było takiej potrzeby. Lecz przyszedł dzień kiedy  powiedział dość niemogąc emanować energią ponieważ mądrość tak emanowała, że wzrastała proporcjonalnie do mądrości Boga. Bóg czy nie Bóg myślał Bóg jeżeli nie ma we mnie mater Tak myśląc spojrzał w dal i olśniło go ponieważ zobaczył czarną dziurę w kosmosie. Wiedział, ze jeżeli Jego energia spotka się z czarną dziurą to wtedy to wtedy nastąpi wielkie bum i powstanie wszeświat. Jak pomyślał tak zrobił i powstał wszeświat uporządkowany...chyba sami wiecie dlaczego. Autor Jacek Marek Krawczyk Kraków 2003 rok

Monday 13 August 2012

Nim powiem wierzę w Ciebie...

Wiara nie zakuca sumienia, lecz wymusza na człowieku przynależność do "kościoła".
Autor Jacek Marek Krawczyk

Wybór religi nie jest domeną dzieciństwa, lecz świadomym podejmowaniem decyzji w myśl zasady Tam Bóg gdzie serce Twoje....
Autor Jacek Marek Krawczyk

Wiara jest to szukanie tożsamości w lustrze podobieństw naszego jestestwa wyrażająca się w myśl zasady Dążę do doskonałości by móc być w relacji Ja i Ty ponieważ stworzyłeś nas na podobieństwo Twoje
Autor Jacek Marek Krawczyk


Sunday 12 August 2012

Rozumieć to znaczy wychować...

Rozumiec to znaczy wychować

Nie będę ukrywać, że już jestem po 50-ce i stuprocentowym dziadkiem. Czasami gdy się czujem samotny wtedy sięgam pamięcią wstecz. Każdy z nas lubi wspominać wydarzenia bliskie sercu. Więc tak siedzę sobie na fotelu przy zapalonej lampie naftowej i myślę. Nie uwierzycie mi, ale mimo średniowiecznego nastroju wcale nie myślałem o życiu, lecz dlaczego w moim pokoju tak śmierdzi naftą. Nic myślę sobie zgaszę lampę naftową i zapalę kadzidło, może wtedy poddam się nastrojowi czując zapach wanili i wtedy zaczną same myśli przyjemne krążyć wokół mnie. Kadzidło powoli się tliło a aromat unosił się po pokoju i co.., ano nic nie przychodziło mi do głowy i wtedy olśniło mnie spojżałem na zdęcie mojej córki i powoli przychodziły mi myśli z dzieciństwa mojej córeczki. Myśli krążyły lecz poczólem silny niepokuj czy przypadkiem nie popełniłem jakiegoś błędu w czasie wychowania mojej córeczki i wtedy zrozumiałem jak szczęśliwi mogą być rodzice gdy nic nie mają sobie do zarzócenia w stosunku do swich dzieci. Wychowanie swoich dzieci wedłóg mnie nie da się wychowywać wedłóg podęcznika. To tkwi już zakodowane w nas rodzicach. Teraz rozumiem, że trzeba siebie rozumieć, aby zrozumieć swoje dziecko. Uwierzcie mi wtedy już was nic nie zaskoczy co do zachowania swojego dziecka. Pozdrawia autor Jacek Marek Krawczyk

Friday 3 August 2012

Przystań

Przystań

Jest taka przystań
Gdy sztorm na morzu
Latarnia oświetla cumę
Tak pragnę zawiązać linę
By móc rzec, że nie odpłynę.


Czasami wypływam na połów
Zarzucam sieć i czekam
Tak chciałbym złowić
Rybę złotą co spełnia me życzenia
By wiatr nie wiał mi w oczy.


Lecz życie jest tylko życiem
I nie moneta go zdobi
Tylko wspólna miłość
Dwóch kochających się ludzi
Mający jeden cel wypasiony połów.


Tak tylko bywa w bajkach
Iluzja zdobi ekran
Wyłączam film i już
Jestem w rzeczywistości
Patrząc bez filtra.


Przystań to moja tajemnica
Tam widzę piękno w krajobrazie
Tu odpoczywam i dumam,
Że czasami trzeba być samotny,
By móc powiedzieć, że powracam.
                                                          Kraków 2012.VII.07
                                               Autor Jacek Marek Krawczyk

Nie trzeba spojrzeć w górę mając nadzieję na jutro...
                                                  Autor Jacek Marek Krawczyk
                                                      Kraków 2012.VII.29

Tuesday 17 July 2012

Jaja jak rodzynki....

Złośliwi ludzi mówią e tam jaki ty dziadek dziad, a nie dziadek na dodatek ma jedną wnuczkę, a chwali się jakby miał całą drużynę piłkarską wnuków. No myślę sobie jakby to ode mnie zależało to przecież ja bym miał drużynę piłkarską, a nie moja córka. Jednak powiadają, że żeby zostać pełnym stu procentowym dziadkiem to cze ba mieć wnuczkę i wnuka. Myślę sobie no to wszystko po mojej myśli przecież nie tak dawno dzwoniła do mnie córka i mówi co bym powiedział jakby no właśnie zaszła w ciążę, a ja na to Ty córeczko byłaś jedynaczka więc nie rób takiego samego błędu co My i tak od słowa do słowa i została przerwana rozmowa. Mija pół roku a tu nagle dzwoni moja córka i mówi, że już nie zaszła w ciążę, ale jest w ciąży parę dni. No to ja se myślę powiadają ludzie złośliwiej, że stu procentowy dziadek to musi zostać pradziadkiem i tak od słowa do słowa, aż wreszcie nie wytrzymałe i dałem w pysk kawalerowi mówiąc jaja to Ty masz jak rodzynki, a gęba to Ci się nie otwiera taki cwany robić koło du... innym, a sam tylko ucieka od odpowiedzialności jaka niesie za sobą stworzenie rodziny i ją powiększać. Dlatego się nie przejmujcie i jak ktoś was będzie pouczał jaki ty nie jesteś dziadek stu procentowy to walcie z mostu ja to mam ja... a ty rodzynki i na dodatek takie wysuszone, że nie nadają się do spożycia... pozdrawia jacek marek krawczyk

Friday 15 June 2012

Polska-Czechy prognoza maklerska

Teraz sytuacja w grupie powoli się klaruje. Jednak, aby wino dojrzało to muszą odbyć się ostanie mecze w grupie. Moja drużyna na którą stawiam jutro czyli w sobotę jest Polska, która gra z Czechami. Śledząc postępy mojej drużyny muszę przyznać, że mają tupet i jedynie mecz Polska-Grecja nie był przewidywalny co do planów jakie miał Trener co do swojej drużyny czyli Polski. Jeżeli chodzi o mecz Polska - Rosja to tak jak zaplanował był remis. Jednak o mały włos, a z planów były by nici. Teraz mecz Polska - Czechy wszyscy wiedzą jaki Trener Polskiej drużyny ma plan-po prostu musi wygrać i to za wszelką cenne, aby wyjść z grupy. Pierwsza moja prognoza Polska-Rosja się nie sprawdziła jednak postanowiłem zaryzykować i teraz postawić na moja drużynę...


Polska : Czechy
   1           0
Czechy : Polska
    0            2


Powodzenia życzę Polskiej drużynie. Pozdrawia Autor Jacek Marek krawczyk

Monday 11 June 2012

Polska - Rosja prognoza maklerska...

Dzisiaj odbędzie się mecz Polska-Rosja. Nic by w tym nie było dziwnego gdyby nie  to, że pojawili się wróżbici, którzy wróżą kto wygra mecz i czyja to będzie klęska. Zarówno jedni jak i drudzy mają cel, a jak wiemy cel uświęca środki. My Polacy walczymy o wyjście z grupy natomiast Rosja myśli już z kim będzie grała po wyjściu z grupy. Niby wszyscy myślą, ale jak wiemy bramka ma słupki i poprzeczkę, która może pokrzyżować plany zarówno jednym jak i drugim. Drużyna narodowa Polaków myśli jak zremisować jednak remis Nic nie daje ponieważ Niemcy jeszcze przed nami i tak już jest przesądzone o tym kto wyjdzie z grupy. Polacy choć naród bitny i myślący wie o tym i dlatego reprezentacja polski da z siebie wszystko, aby no powiedzmy wygrać, lecz czy im starczy sił będąc obciążeni zarówno fizycznie jak i psychicznie. To już nie ten sam Naród, który by potrafił w ekstremalnych warunkach sprostać zadaniu. Teraz jesteśmy w Unii i jak dzieci liczymy na kogoś, lecz przecież na stadionie będzie grała reprezentacja Polski, która została wybrana z wielu piłkarzy z tych najlepszych z najlepszych. Więc tak My nie walczymy o zwycięstwo a o HONOR już nie Reprezentacji a Polski. Dlatego Ja jako widz, który będzie oglądał ten mecz Polska - Rosja nie wzniosę się ku szczytą marzeń Polaków ponieważ przeżywszy ustrój komunistyczny wiem, że My potrafimy wznieść się wysoko, aby potem spaść na ziemię i powiedzieć no cóż przegraliśmy mecz, ale będzie następny który na pewno wygramy, a kiedy to będzie to zależy od nas ponieważ klęska jednoczy nas Polaków więc Tak WYGRANA da nadzieje, PRZEGRANA da mobilizację do następnych zawodów Euro 2016 roku.  Autor Jacek Marek Krawczyk

                         Polska - Rosja
                  O     :    2
            Rosja - Polska
                 2    : 1
   Powodzenia życzę mojej drużynie polski
        Autor Jacek Marek Krawczyk

Saturday 9 June 2012

Mój budżet kuchenny

Nasz budżet kuchenny...




























Autor zdjęcia Jacek Marek Krawczyk
Teraz gdy oglądam TV i myślę o Euro 2012 i gdy po meczu idę do kuchni, aby wyciągnąć piwo z lodówki zawsze widzę ten obraz przedstawiający to co widzicie powyżej na fotografii. Niestety do tego doszło, że Euro Eurem, ale czeba dalej żyć i myśleć jak przetrwać by móc powiedzieć, że żyję na miarę swoich możliwości bez konieczności wyrzeczeń. Przypatrzcie się uważnie fotografii, to zdjęcie nie jest robione w pokoju, ale w kuchni i mikser zawieszony jest na stałe ponieważ tam jest jego miejsce czyli w kuchni. No tak, ale co w kuchni robi kalkulator i zeszyt i tu wam zdradzę sekret-w tym zeszycie zapisuje kiedy zapłaciłem media za mieszkanie i związane z nim wszystkie rachunki , a kalkulator mi służy do obliczania ile mam przeznaczyć na budżet, ile mi zostanie po opłaceniu mediów i to wszystko, reszta zależy od szczęścia czy znajdę się na plusie czy będę musiał zaciskać pasa, a zwłaszcza po Euro 2012. Autor jacek marek krawczyk

Friday 8 June 2012

Mecz-prognoza emocjonalna Polska - Grecja

Dzisiaj o godzinie 18 rozegra się mecz  Polska-Grecja. Kiedy usłyszałem o zawodach piłki nożnej drużyn z Europy w Polsce wtedy pomyślałem, e tam pograją i sobie pojadą, ale gdy dzisiaj wybiła godzina 16 i włączyłem TV to wtedy zrozumiałem, że zaczęło się wielka wojna piłkarska w Polsce drużyn Europejskich o Puchar Europy w Piłce nożnej.  Ja osobiście podałem się emocją jakie panują gdy gra drużyna Narodowa polski i wtedy zrozumiałem, że Oni czyli piłkarze dadzą z siebie wszystko, ba nawet niektórzy będą mieli kontuzje, lecz My kibice musimy zażyć najlepiej leki ziołowe uspakajając,  żeby serce nam nie wyskoczyło i  głowa nie parowała z nadmiaru emocji i dopingu i oczywiście z nadmiaru alkoholu we krwi, która rozrzedza się jak nasz układ nerwowy w czasie oglądania meczu. Oczywiście jestem za swoja drużyną czyli Polską , lecz gdy wysiedzę jajo śpiewając Euro po ko spoko to wtedy i ja i moja drużyna osiągnie sukces. Zdarzyć się może, że zamiast wysiedzieć złote jajo to z naszego jaja zrobi się jajecznica przesolona od potu jaki nas zalał gdy My dopingowali naszym. No cóż piszę to przed meczę więc zabezpieczyłem się połykając tabletkę na nerwy i  medytując o tym jak to nasza drużyna wygrywa z Grecją. Teraz gdy już mam wizje jakie miałem podczas medytacji jestem cały w skowronkach ponieważ jestem przekonany, że wygramy, a jak nasi czyli Polacy przegrają nie daj Boże to wtedy już wyluzowany będę usiłował zasnąć przez noc i myślał pozytywnie by móc nad ranem powiedzieć sobie No to się już nie powtórzy w myśl zasady "Gdy Głupi widzi piękno w kaktusie i chce go zerwać dla siebie Ty będąc mądry krzykniesz przerażony Nic nie zrobisz gdy ja ci nie pomogę w zerwaniu tego co najpiękniejsze w kaktusie Kwiatu biało-czerwonego"... Autor Jacek Marek Krawczyk

Sunday 20 May 2012

Matnia-Fragment mojej powieści

Ściana a na niej krew rozlana nie pytaj czyja rzut oka wskaże rękę oprawcy, który w nieludzki sposób mordu dokonał, a tylko po to, aby wywyższyć się na firmamencie władzy. Przesłuchanie i znowu przesłuchanie przecież Ty rządzisz krajem, a my jesteśmy tylko ustawieni na stanowiskach według hierarchii. Tak, nadzieja na lepsze jutro, lecz nie moje a ludu, który sam doznaje owoców pracy nie pytaj kto zasiał, a pytaj kto rządzi i znowu krew przelana i plama na ścianie. Tak było gdy niemożność ogarnęła ludzi rządzących pytaniem jak rządzić? Spokój cisza i znowu krew na ścianie nie pytaj kogo tak było gdy brak poczucia myśli jak rządzić krajem. Fragment mojej powieści "Matnia". Napisana i niedokończona od roku 1989. Pozdrawia Autor Jacek Marek Krawczyk






Saturday 19 May 2012

Starość i co dalej...


Starość i co dalej...
Właściwie to sam nie wiem od kiedy się człowiek starzeje w każdym bądź razie ja zaczynam patrząc w lustro wyglądać poważnie. Jednak tym się nie załamuję ponieważ odniosłem sukces pytacie mnie jaki, więc nastawcie uszy moi czytelnicy to wam szepnę do uszka. Tak sukces nie bywały ponieważ już nie pale 7 tygodni i wcale mi się nie chce palić. Jedynie wzrosło mi ciśnienie, ale myślę, że po jakimś czasie znowu wszystko wróci do normy. Papierosy elektroniczne jak wiecie palę jednak coraz mniej po nie sięgam ponieważ nie czuję potrzeby, aby je palić. Mimo to patrząc w lustro ciągle wyglądam poważnie, a powinienem się cieszyć moim wielkim sukcesem. Sukces pytacie u dziadka to tak jak u noworodka nowa zabawka, aż w końcu się nią znudzi. Niestety libido osłabło, oczy jakby za mgłą już nie wyrażają tych promieni słonecznych gdy widziało się tąjednąjedyną, pytacie kto, to moja druga połówka. Szukam i ciągle szukam tych podniet które by mi dawały poczucie być w wieku młodzika i mieć takie poczucie jakby się było młodzieńcem o niebieskich oczach. Jednak nie pora narzekać tylko po prostu zaakceptować siebie takiego jakim jestem. Zdradzę wam w sekrecie, że tak naprawdę człowiek się nie zmienia tylko to ciało ciągle się starzeje i woła czas już na odpoczynek. Teraz gdy już jestem w wieku dorosłym ciągle gdy oglądam TV zadaję sobie pytanie co ja właściwie osiągnąłem i czego się dorobiłem w tym życiu. Co do rzeczy materialnych to właściwie sobie nic nie folguję ponieważ miałem wszystko, a że się zestarzały i trzeba było je wyrzucić na śmietnik to cóż do grobu, ani do nieba nic przecież sobie nie wezmę. I tak muszę wam powiedzieć, że otaczam się starymi meblami i rzeczami jednak czuję do nich sentyment i wcale nie tęsknię za nowymi rzeczami tak jak młodzież. Taki to już los. Pamiętam jak dziś, że zawsze się sprzątało mieszkanie na połysk, a teraz jak mi przybyło latek to mam gdzieś sprzątanie na połysk tylko sprzątam partiami i w rezultacie gdy tu w pokoju skończyłem już muszę sprzątać w łazience, a wypadało by się położyć i odpocząć jak na staruszka czyli dziadka przystało. Przedtem gdy byłem młody jak popatrzyłem na dziewczynę to się uśmiechnęła do mnie, a teraz jak popatrzę to od razu daje mi do zrozumienia, że za darmo nic nie ma. Snuł bym dalej tą opowieść o mnie lecz muszę już kończyć ponieważ już nie napisze 400 stronicowej książki... pozdrawia Autor Jacek Marek krawczyk

Sunday 13 May 2012

Troszeczkę o sobie

Jak wiecie mieszkam w Polsce i jestem polakiem. Piszę wiersze tylko na blogu i nikomu ich nie czytam ponieważ brak zainteresowania moją osoba jako poety. No cóż nie doceniany w Polsce ponieważ nie należę do żadnego stowarzyszenia Poetów polskich. Nie którzy wiedzą, że piszę wiersze jednak nie kwapią się do wyeksponowania moich wierszy. Tak, że jestem zdany na siebie i na córkę, która obecnie mieszka w Anglii. Mój status majątkowy jest znikomy i żyję na krawędzi biedy i nędzy zarówno fizycznej jak i Duchowej.  Nie wiem dlaczego Polacy nie zauważają moich wierszy czyżby moje wiersze były bzdetami i mało wartościowe dla Ducha. Martwi mnie to, że mając 50 lat już zaczynam podupadać na zdrowiu i sam nie wiem jak sobie poradzę z moim dolegliwościami. No cóż czekam cierpliwie kiedy Polacy mnie docenią i piszę wiersze, a nóż za życia zacznę czytać większej publiczności moje wiersze, a może gdy zejdę z tego świata ktoś na nowo mnie odkryje w Polsce. Pocieszam się tym, że Duch ochoczy i r wiem się do życia by przeciwstawić się przeciwnościami losu. Autor Jacek Marek Krawczyk

Obiecane królewstwo

Nikt tak nie upokorzy człowieka
Jak Ci co uzurpując sobie pierwszeństwo
W imię tego Co został poniżony
Tu na ziemi, a wywyższony w Raju
W niebiańskich zaświatach.

Lecz pyta się człowiek
Stanąwszy przed krzyżem
I na cóż Ci  moje świadectwo
Pokory wobec królestwa
Gdy ty  sam jesteś Nikim.
Będąc na ziemi w ludzkim Ciele.

Głosy niebiańskie
Głosy ludzkie
Królestwo na ziemi
Królestwo w Niebie
Gdzie król
I gdzie szukać równego siebie
Który zrozumiał by jak być
Obecny by być godny samego siebie
                                                             Kraków 2012.V.13
                                                           Autor Jacek Marek Krawczyk


Thursday 10 May 2012

Ocean Spokojny


Ocean Spokojny

Krok naprzód lewa prawa równy,
Lecz omijam mosty
Myśląc niczym ryba w wodzie
Łącząc życie z istnieniem
Nie lękając się
Że złapią mnie w siec.

Ocean Spokojny, lecz na dnie
Uciekam przed falą
Lecz tlenu brak
Wypływam na szlak połowu
Tych co myślą jak Ja
Że nie ma ucieczki przed sobą.


Zniszczyć tak łatwo
Gdy jesteś świadomy
Nie ma ucieczki
Przed połowę ryb
Jak nie obcy Cię złowią
To bliscy połkną Cię.

I nie wiem jak głęboko zanurkujesz
Zawsze wróg dopadnie Cię
Więc nie uciekaj przed sobą
Tylko otwórz się
By walczy o godność
Dla ludzi i dla samego siebie.

Autor jacek marek krawczyk
Kraków 2012.V.10

Wednesday 9 May 2012

Gdy dość masz tej samotności


Gdy dość masz tej samotność.


Serce otwarte niczym pąk
Rozwija się w przepiękny kwiat
Kolory są czerwone na ustach twych
Więc nie wstydź się
I otwórz się obdarowując tylko mnie

Nie błądź w snach o miłości
Kochaj nim zwiędnie kwiat
Tak serce mówi gdy oczy płoną
Niewidzące kto naprawdę kocha cię
Miłością tą wymarzoną przez wiek.

Nie szukaj kart pasjansa nie wierz
Nikt nie ostudzi twej miłości
Kiedy jesteś okryta jak w zimie
Zakrywając ten dar kochania innego
Który wywołuje oblicze twoje.

Więc nie roń łez i nie zaprzeczaj
Nie wyrzekniesz się mnie
Gdy rozum szuka przyjaciela
Lecz serce pragnie miłości we dwóch
Dzieląc i łącząc ten świat w snach.

Tak miłość przychodzi bez słów
Gdy dość masz tej samotności
A pragniesz związać swój świat
By nie iść drogą bez przewodnika
Lecz zawsze mieć podporę w miłości.
                                                          Kraków 2012.IV.10
                                                    Autor jacek marek krawczyk

Sunday 6 May 2012

Nienasycenie

Rok 1932 w Europie panuje chaos gospodarczy, Hitler dochodzi do władzy. Panuje bezrobocie, a kraj upada gospodarczo i politycznie. Wtedy to narodzi-la się propaganda sukcesu kosztem tych co jeszcze wierzyli w uczciwość prawdy słów. Już nie poprawność polityczna, a zwykłe kłamstwo polityków pozwoliło zjednoczyć naród by wyzwolić moc potencjalną ukierunkowaną propagandzie rasy panującej w Europie, aby później ze względu na kryzys gospodarczy zdobywać i  rządzić pod okupacją państwami, które przyczyniły by się do rozwoju Niemiec. To już historia. Dużo krwi przelano po obu stronach, lecz chociaż mój dziadek zginął ja wiem, że zostawił za sobą to co najbardziej ceni się- potomstwo, które będzie świadczyło o jego determinacji w powstawaniu Państwa Polskiego.  Jest wiele rodzin, które mogę poszczycić się takimi dziadkami i ojcami lub matkami. Różnie się w życiu układało tym rodziną jednak ciągle zadaje sobie pytanie czy jeżeli w mojej rodzinie ktoś walczył za ten kraj to ciągle będzie nienasycenie i żal o to, że innym jest lepiej.  Historia jest jak krótkotrwała przeprawa przez drzewo genealogiczne tych co przeżyli  w swoim rodzie. Lecz czasami zapominamy się, że nie z bogacimy się historią swojej rodziny, ani nie wywalczymy należnej pozycji jaką miał ten, który był kimś w naszej rodzinie. Jak mówi poeta jacek marek krawczyk kończąc ten wątek przemyśleń;

                                           Piórko wznosi się do góry
                             Podmuch wiatru wyznacza kierunek
                             Lecz, gdy cisza nastanie 
                             Opada jak kamień,
                             By silniejszy podeptał
                             To co nie było
                             W Orlim majestacie.
                                                         Autor Jacek Marek Krawczyk

Thursday 3 May 2012

Mam pomysł

Kupowałem i kupowałem nowe skarpetki i bokserki. Pewnego dnia gdy zabrakło pieniędzy stwierdziłem, że cze ba to co kupowałem wyprać i wtedy wpadłem na genialny pomysł KUPIĆ PRALKĘ DO SKARPETEK I MAJTEK. Ja naiwny bo mieszkam w Polsce, a to nie Ameryka poszedłem do sklepu, a raczej do Domu Towarowego z AGD i pytam sprzedawcy o w/w pralkę. On popatrzył na mnie i mówi tu nie Ameryka tu Polska. E tam to ja o tym wiem, ale mi chodzi o pralkę, a nie o robota pralniczego. No mów, że pan od razu, że chodzi panu o pralkę Franie zmniejszona do wymiarów Liliputa, ale bardzo mi przykro patent sprzedano gdzie nie pytaj pan, ale w sekrecie powiem za Ocean Spokojny. Więc tak jestem w Polsce, a myślę o Ameryce, a gdy będę w Ameryce to myślę o Polsce. Więc pytam się sam siebie gdzie ją kupie, żebym mógł wyprać skarpetki i bokserki. Obudziłem się cały mokry bo przechodziłem z świata do świata tego, który jest w mojej wyobraźni. Autor Jacek Marek Krawczyk 

Wednesday 2 May 2012

Męska rzecz


-16-
Męska rzecz
Kiedy byłem w księgarni to spojrzałem i nie uwierzycie zobaczyłem półnagiego mężczyznę na okładce i ten tytuł „Męska Rzecz" autora Adama Millera. Nic myślę sobie spojrzę, przekartkuje i zobaczę te fotki tego no jak tam go nazwać zaganiacza. Więc rozglądam się na wszystkie strony i już wziąłem książkę do ręki gdy nagle ukazał się pan z ochrony od czego to nie wiem ,ale spojrzał na mnie jakbym chciał posiąść na własność tą książkę. Więc myślę sobie no cóż złapany na gorącym uczynku to i muszę kupić tą wybraną prze ze mnie książkę. Ale nagle zaiskrzyła we mnie myśl zobaczę i kupię, a tu nagle zdziwicie się sami w foli zapakowane. Jednak stróż ochrony nie spuszczał zemnie wzroku i co.., musiałem kupić w opakowaniu jak kota w worku. Teraz krótko o książce. Obrazki są, ale dla artystów do natchnień. Natomiast samo pismo jest pisane w wykładni jednoosobowej czyli narrator opisuje tą część ciała która jest ukryta w majtkach. Musze dodać, pisany wykład jest paro częściowy czyli książka ma rozdziały od początków narodzin kultury Fallusa do dzisiejszych czasów czyli penisa. Więc mówiąc wam szczerze książka liczy 253 strony, a przeczytałem ją w dwa dni taka była ciekawa, l tak mógłbym pisać o naganiaczu, ale ja nie piszę książki ponieważ ona już jest napisana więc wam ją polecam jeżeli chcecie poznać tajemnice tego diabła odwiecznego ukrytego lecz odsłoniętego w scenie intymnej penisa tak drogiego dla mężczyzny, że zwie go klejnotem z.., to już musicie sami przeczytać w tej książce, którą wam polecam.., pozdrawia j acek http://blog.onet.pyadmin_pisz.html?postld-408958428      2010-11-01

Thursday 26 April 2012

Mój kolega


Mój kolega i nie mój kolega, ale mój kolega tak mnie wkurzył, ze nie wytrzymałem i rzadko mi to się zdarza, ale mu nawtykałem parę słów. Zapytacie się pewno o co poszło. Więc tak mój kolega jest bardzo wierzącym katolikiem. Ja natomiast jestem na rozdrożu i co do wiary to milczę zachowując ja w sercu. Pewnego razu przyszedł do mnie taki wychudzony, taki mizerny na licach i taki chory, że zapytałem się jak ty żyjesz w tym świecie i na tym świecie. On popatrzył na mnie i jak nie kichnął tak szybko mnie przepraszał mówiąc mi., że często choruje na grypę i ma różne powikłania somatyczne. Więc tak patrze na niego i się pytam jaka ty masz zasadę w życiu, a On mówi no wiesz jestem katolikiem, wierze w naszego Pana Jezusa Chrystusa i tak naprawdę to mi do życia dużo nie potrzeba. Jednym słowem żyję skromnie, ale z błogosławieństwem bożym. Patrzę na tego mizerotę i mówię rany boskie coś ty ze sobą zrobił przecież wiara nie polega na tym abyś był bojaźliwy i trząsł się gdy zjesz powiedzmy cztery plasterki szynki bez chleba. Nie mówiąc o tym, że nie pije ani grama alkoholu i nawet nie wie co to są używki. Myślę mój kolega czy nie mój, ale mój więc trzeba go ratować i dzwonię nie po karetka, ale do znajomego mnicha franciszkanina i mówię grzecznie, że chcę zamówić celę na jeden miesiąc dla mojego kolegi, lecz nie mój kolega, ale mój kolega, żeby zrozumiał co znaczy dbać o Ducha i Swoje ciało, by kwitło jak u młodzieńca który wszystko zawdzięcza swoim opiekunom, którzy się troszczą o niego jak o siebie. Dlatego gdy myślisz, a może ci się wydaje, że żyjesz jak święty polecam przynajmniej jeden miesiąc pobytu w klasztorze i jak mawia poeta;
Duch mój wielki
Lecz ciało wątle
Tak chciałbym wznieś się do Nieba,
Lecz nie mam sił
Oddając na żer ma świątynię
Która podtrzymywała mnie przy życiu.
Autor jacek marek krawczyk 

Monday 23 April 2012

Nowe życie i radość i kłopoty


-34-
Nowe życie i radość i kłopoty.
Matka, która będąc w stanie błogosławionym niosąc swoje dziecko w łonie przez 9 miesięcy z chwilą terminu porodu nie może się doczekać swojego dziecka. Dziecko rodzi się z bólu matki jaki przeżywa podczas porodu. Wszyscy się cieszą rodzice jak i dziadkowie, którzy w tym momencie już nie są rodzicami swojego dziecka, ale dziadkiem i babcią swojej wnuczki. Nowy członek rodziny na ustach wszystkich, który dopiero teraz poznaje swoje życie i swoich bliskich. Zmiana statusu z rodzica na dziadka daje asumpt do myślenia. Właśnie w tym momencie kiedy zostaliśmy dziadkami zmienia się stosunek do swojego dziecka i zaczynamy Go traktować jako osobę dorosłą, która założyła swoją rodzinę chociaż jeszcze się tli iskierka miłości do swojego dziecka to jednak zaczynamy inaczej spoglądać na swoje dziecko. Już nie myślimy Ona On, ale jak nowa rodzina w naszym rodzie. Zdajemy sobie sprawę jak ciężkie wyzwanie ma nasze dziecko, aby utrzymać swoją rodzinę w miłości i harmonii. Ponadto już nie jest się w stanie utrzymać nowej rodziny i zdajemy sobie sprawę, że ciężar utrzymania rodziny przechodzi na ich barki. Teraz przyszedł czas próby dla młodych rodziców czy wytrwają w codziennych zmaganiach, aby przetrwać i żyć tak jak sobie zaplanują. My rodzice naszego dziecka już przeszliśmy czas kiedy to poświęcaliśmy się dla rodziny, aby wychować nasze pociechy. Teraz przyszedł dla nas czas odpoczynku i służyć radą naszym dzieciom już nie mówiąc o pomocy finansowej jeżeli nas na to stać. Jeszcze w dobrej są sytuacji dziadkowie, którzy mogą bez pomocy swoich dzieci żyć godnie, ale są również sytuacje kiedy to dziadkowie myśleli, że na stare lata pomogą im swoje dzieci kiedy całe rodziny wychowywali się w jednym domu. Teraz sytuacja się zmieniła i właściwie dzieci idą na swoje M i myślą przede wszystkim o swojej rodzinie jak zapewnić sobie godne życie. Dlatego my dziadkowie bardziej musimy liczyć na siebie niż na nasze dzieci ponieważ z chwilą kłopotów może zaistnieć konflikt pokoleń. Jedyną naszą pociechą jest wnuczka lub wnuk, który przypomina nam dzieciństwo naszych dzieci jak i trud związany w ich wychowanie, pozdrawia jacek                               Autor jacek marek krawczyk

Friday 20 April 2012

Nowa szata bloggera

Gdy miałem no powiedzmy kilkanaście lat wtedy cieszyłem się jak dziecko z nowości technicznych, ba nawet  się cieszyłem chwaląc się moim rówieśnikom. Oczywiście nie tylko ja, ale każdy chciał mieć coś no powiedzmy niepowtarzalnego, aby się tym pochwalić i być gwiazdą nie na estradzie, a gwiazdą wśród kolegów, którzy i tak wiedzieli, że wszystko co posiada zawdzięcza rodzicom. Teraz ja jestem dojrzały i gdy widzę nowości wtedy chwytam się za głowę, lecz nie z problemu jaki mi stwarza nowa rzecz, lecz z instrukcji, którą trzeba się nauczyć, aby móc wiedzieć co do trze-go służy.  Jest to o tyle dobre, że poszerzam mój horyzont światopoglądowy i satysfakcję, że znowu jestem na czacie z nowinkami technicznymi. Więc tak uczymy się przez całe życie by móc powiedzieć, że jeszcze nie dopadła nas zwiędła starość, która pogodziła się z tym, że moje dziecko jest mądrzejsze, lecz nie w doświadczeniu życiowym ,a w nowościach technicznych. Więc tak nowa szata bloggera wcale mnie nie załamała i właściwie to tylko wymusiła na mnie , abym myślał z postępem techniki komputerowej.  Autor jacek marek krawczyk 

Thursday 19 April 2012

Zaproszenie do Pijarów

Jest środa środek tygodnia, a tu zaproszenie do Liceum Pijarów w Krakowie na godzinę 17. Ubrałem się świątecznie i poszedłem na śniadano kolację świąteczną z okazji zmartwychpowstania Jezusa Chrystusa. Wszedłem więc do szkoły Pijarów i widzę na holu ustawione rzędem stoły nakryte do kolacji świątecznej. Więc tak usiadłem na skraju stołu i czekam cierpliwie na rozpoczęcie i gdy wybiła godzina 17 ksiądz Pijar zaczął czytać pismo święte i zmówiliśmy krótką modlitwę. Oczywiście nie wypada mi mówić co podano, ale wszyscy byli zadowoleni, a na pożegnanie każdy dostał paczkę świąteczną. A teraz kilka słów z mojej autopsji, jednym słowem co o tym sądzę. Zmartwychwstał Pan alleluja alleluja alleluja więc wszyscy chrześcijanie radujmy się tą nowiną  i obdarowujmy tych co choć się radowali nie było im dane posiąść tego co mieli inni katolicy. Tak nie wystarczy brać, ale i trzeba obdarowywać innych, by nie żółcią, a sercem być wdzięczny za ten dar dany od Boga poświadczający, że jeszcze i będąc tu na ziemi  możemy zasłużyć sobie do królestwa niebieskiego i wcale nie musimy miłować Boga jak siebie, lecz miłować Boga jak siebie i ludzi, którzy nas otaczają dla pokory wobec tych co uwierzyli, a nie dane im było osiągnąć bogactwa na tej ziemi...Autor jacek marek krawczyk  


Nic nie skruszy serca twego
Nic nie oddasz to co masz
Kiedy płaczu nie usłyszysz sumienia
Które wyraża twą miłość
Jaka dana jest od Boga
Który mówi miłością poskromisz pychę
Miłością wybaczysz innym
Miłością wesprzesz
Tych co nie zwątpili w Ciebie i w ciebie.
                                                    Kraków 2012.IV19
                                                Autor jacek marek krawczyk

Wednesday 18 April 2012

Autor rysunku komupterowego jacek marek krawczyk

Trendy w medycynie

Pszyszła baba do lekarza... tak to wygląda, a lekrz mówi "jakby sie zazielenił to bym wiedział na czym stoję, a tak ten czerwony kolor nic mi nie mówi" Teraz oczywiście sa różnobarwne kolory w koszyku, ale odwieczny problem to kolor już nie rany, a aparatury medycznej. Oczywiście najbardziej popularny kolor to biały, ale bardzo drogi. Drugim kolorem jest kolor metalowy tani ale najbardziej popularny. Lecz największym chitem jest utwardzenie koloru laserem gama. Jak widać medycyna idzie do pszodu i to w ładnym opakowaniu, lecz gdy się przypatrywałem urządzenieom medycznym w landzie to się zdziwiłem, że taka prostota urządzenia, a tak dużo potrafi, oczywiście mam na myśli wyleczenie pacjęta. Więc tak największym hitem w medycynie będzie nie kolor, ale estetyka wykonania i prostota urządzenia oraz jego skuteczność...Autor jacek marek krawczyk 

Monday 16 April 2012

Malować każdy może.

                                       Autor rysunku komputerowego Jacek Marek Krawczyk
Byłem w muzeum na wystawie artystów malarzy, którzy wystawiali swoje obrazy. Tak mnie zachwyciły swą prostotą, że postanowiłem gdy tylko przyjdę do domu namalować myszką obraz komputerowy notabene zdradzę wam że nie w jednym programie i otworzyłem GIMP i myślę co narysować. Myślę bawię się myszką i nic mi nie wychodzi. Myślę tak dalej być nie może i zacząłem szukać obrazów w swej wyobraźni i wymyśliłem drzewo życia. Tak artystów, którzy kopiują z życia wzięte jest dużo, ale malując z głowy to już można policzyć na palcach. Dlatego gdy zaczniesz malować szukaj obrazów w głowie i myśl, a nuż jakiś obraz wymyślisz. Jeżeli Ci się uda i stwierdzisz, że oko cieszy to już możesz się uważać za artystę, a jak dzieło będzie wypracowane do możliwości go wyeksponowania publicznie to tylko poszerzać swoją wiedzę i robić karierę...powodzenia życzę Autor jacek marek krawczyk 

Sunday 15 April 2012

Oczy twe jak słońca blask


Oczy twe jak słońca blask

Oczy twe jak słońca blask
Ciągle myślę jak kochać cię
Twe źrenice świecą jak ogień
Miła moja znowu myślę cały czas
O twoich czarnych włosach.

Ciągle sen objawia mi
Jak miłuję Cię
To nigdy nie zapomnę
Kiedy kochałem Cię.

Myślę wciąż o miłości
Tej wymarzonej niczym ogier
Ty klacz tak piękna jak chmurka
Ta co nad nami była
Kiedy spełniła się nasza wizja.

Ciągle sen objawia mi
Jak miłuję Cię
To nigdy nie zapomnę
Kiedy kochałem Cię

Miłuj mnie niczym ja Ciebie
Kochaj mnie tak jak ptak
Który rwie się do miłości
Zakładając gniazdo swe
Myśląc wciąż o miłości we dwoje.

Ciągle sen objawia mi
Jak miłuję Cię
To nigdy nie zapomnę
Kiedy kochałem Cię
                                               Autor Jacek Marek Krawczyk
                                                        Kraków 2012.III. 29


                                         Zdjęcie autoportret




Ranczo made in Poland


Ranczo made in Poland

Zwierzę wam się co oglądam w niedzielę choć nie w każdą. Jak wiecie po dzienniku jest serial „Ranczo”. Serial mnie rozbawia tak, że oglądając świetnie bawię się , powiedział bym relaksuję się na następny tydzień. Pamiętam jak dziś pierwszy odcinek i czekanie na następny cały tydzień. Oglądając co tydzień wreszcie serial się skończył i przestałem oglądać TV. Teraz idą nowe odcinki i oczywiście już nie oglądam co niedzielę, ale gdy mam czas to odcinek obejrzę i też się świetnie bawię. Znany jest przypadek, że lekarze pacjentowi nie dawali żadnych szans i już nawet wyznaczyli mu datę wy przybliżeniu śmierci, a On czyli pacjent z wyrokiem postanowił oglądać kreskówki, które bawiły go aż do łez. I tak przedłużył sobie życie o ROK i umarł świadomie i mógł sobie zadecydować jak umrze i jak go pochować i napisać testament. Jednak do rzeczy chciałem napisać o „Ranczu”. Serial pytacie mnie dlaczego mnie bawi?, ano dlatego, że pokazuje to co chciałby Polak zamienić fikcje w rzeczywistość. Nieraz nam się zdarza, że jak się to mówi szalejemy by się wyluzować i wtedy przypominamy sobie sceny z powiedzmy „Rancza”. Więc ja czasami żeby się wyluzować gram błazna oczywiście myślącego i kontrolującego swoje zachowanie. Tak to jest sztuka błaznować myśląc. I o tym chciałbym wam napisać. Więc tak rozmawiam z Proboszczem i zwierzam mu się, że przyszedł Rabin do księdza i mówi „Mam chłopaka, a ksiądz mu odpowiada „Rany boskie tylko nie zgol brody!” Proboszcz wytrzeszczył na mnie oczy i mówi Panie jacku to już do tego doszło, że świat stanął do góry nogami? E tam odpowiedziałem po prostu rabinowi urodził się syn. Kiedyś będąc na zabawie tańczyłem improwizując wyrywanie zęba mądrości i podchodzi do mnie moja towarzyszka i mówi a gdzieś się nauczył tak tańczyć, a ja odpowiadam w Sikago w Ameryce. No tak odpowiada mi, takiemu to się powodzi. Czasami mi się zdarza puścić na cały regulator wieżę i śpiewam karaoke i nagle sąsiadka puka i mówi ale pan daje koncert, a ja grzecznie odpowiadam przygotowuję się do programu „śpiewać każdy morze”. A to przepraszam i wszyscy sąsiedzi w moim bloku słuchają moich w cudzysłowie piosenek. I tak jakość umilam sobie życie improwizując błazna aktora...Autor jacek marek krawczyk

Z dawnego blogu jacek-43-43.blog.onet.pl

-7-
Czy mamy wybór?
Oczywiście, że mamy, ale tak nie do końca ponieważ wiele się składa na realizację wyboru. Powiedzmy podejmujemy decyzję co do naszego partnera, że go poślubimy jednak z tą decyzją wiąże się nasze oczekiwanie jak i jej. Jednak czy można żyć dla kogoś zapominając o swoim Ja i stać się aktorem, a nie rzeczywistym sobą. Moim zdaniem podejmując decyzję musimy nabrać pokory co do samego siebie i stwierdzić, że zachowujemy swoje Ja jak i szanujemy drugie Ja przez tolerancję co do drugiej osoby. Jednak tylko miłość sprawia, że akceptujemy drugie Ja takie jakie jest. Dlatego nie wiąż się z drugą osobą nie kochając Jej lub Go ponieważ będą same problemy z akceptacją samego siebie w postępowaniu jak i akceptacją partnera. Więc czeba sobie dosłownie wziąć przysłowie, że miłość jest ślepa (ale tylko dla tych co patrzą z boku) ponieważ widzi to co nas pobudza do życia, pozdrawia jacek

Saturday 14 April 2012

Leszku ach to TY

Radio Kraków zaprosiło mnie osobiście do studia im Romana Bobrowskiego.  Pytacie po co.., odpowiem wam wprost aby wysłuchać dzieci i dorosłych niepełnosprawnych artystów, którzy śpiewają z profesjonalistami. Oczywiście głownym bohaterem był Leszek Moczulski teściasz piosenek i poeta. No cóż poeta już podstarzały i jego wiersze śpiewane przez artystów i nie tylko, ale i przez profesjonalistów Jana Kantego i Jacka Zielińskiego. Pierwszy raz sie spotykam, że muzyka nie jest związana z piosenką, ale jako podkład muzyczny, ale cóż to był koncert dla niepełnosprawnych i im poświęcony. Muszę wam wyznać, że nie żałuję  a jak mawia poeta:  Nikt nie doda skrzydeł mi
                                               Gdy świat więdnie razem ze mną
                                                Lecz mimo wszystko
                                                Gdy Muza wesprze mnie
                                                Wtedy otacza mnie ludzkie serce....Autor jacek marek karwczyk

Wednesday 11 April 2012

Bóg chce, lecz człowiek mówi nie.


Kiedy wracasz do minionych lat nikt nie zrozumie to co dziś jest snem, a wcześniej było twoim marzeniem....Autor jacek marek krawczyk

Tuesday 10 April 2012

Monday 9 April 2012

Friday 6 April 2012

Cud

Autor szkicu komputerowego Jacek Marek Krawczyk

Muszę wam wyznać w sekrecie, że czytam książkę Irvinga Wallace pod tytułę "CUD" o Bernadeta Soubirous, która mieszkała w Lourdes.  Oczywiście jescze jej nie ukończyłę, ale polecam ponieważ im głębiej się wczytuję tym szybciej czytam, a wiecie co to oznacza, poprostu mnie wciąga wątka akcja. Ale książka książką a ja coś chciałem napisać o cudzie. Szkic u góry nie jest przypadkowy, lecz narysowany z myślą o pokazania cudu jaki miał lub będzie na naszej kuli ziemskiej. Widzicie ni to ptak ni ryba, ale w jajku jeszcze nie wyklutym. Oczywiście każdy sobie zada pytanie cud czy nie cud, ale wszystko znajduje się w jajku. No to jak genetyka nas wyprzedziła i bez interwencji człowieka, a ktuż to sprawił zapytacie i tu uwierzcie lub nie uwierzcie ale to zrobił sam Bóg. Więc jak widzicie na rysunku wszystko zaczyna się od jajka i nie zadawajcie sobie pytania kto był pierwszy kura czy jajko ponieważ stał się "CUD" Wracając do Bernadety teraz już Świętej muszę powiedzieć, że choć już niema jej na tym świecie to został ślad i jej i Matki Boskiej i znowu stał się "CUD" Jest wiele uzdrowień i świadczyć będą Ci co żyją i znowu stał się "CUD" uwierzcie lub nie uwierzcie ale znowu stał się "CUD" Wracając do myśli, którą chcę powiedzieć to muszę wam przyznać się, że każdy pragnie być uzdrowiony jeżeli lekarze już nie widzą nadzieji. Tak.., czasami wiemy, że jak pisze w Nowym testamęcie "Zejdzć z krzyża przecież jesteś Bogiem" OCAL SAMEGO SIEBIE lecz On nie po to był ukrzyżowany, żeby udawadniać, lecz poto aby się pismo wypełniło i tak jest z "cudem", nie po to jest CUD aby go wywyższyć ale żeby poświadczyć Jego istnienie ponieważ Żywi będą świadczyć, a nie umarli o obecności i jego możliwościach jako Boga, który udawadnia nie tylko wierzącym, ale i nie wierzącym swoją moc. E tam powie ateista same pierdoły.., to nie cud tylko fizyka robi nam takie kawały i ta molekularna i ta energetyczna ukryta przed oczmi ludzkimi. Ale pamiętajcie, że człowiek nie urodził się dzisiaj i powoli został Oświecony i znowu mamy "CUD" E tam powie ateista rozwijamy się z biegiem już nie lat, a ery. Ale pamiętajcie, że gdy już jesteśmy i wpełni przekonani, że odkryliśmy to znowu zadajemy sobie pytanie odkryliśmy i dalej musimy odkrywać to co już My odkryli ponieważ ciągle się rozwijamy i tu ateista zaczyna wierzyć ponieważ jest liczba nieskończoności  naszego rozwoju,a przecież świat jest w którym żyjemy jest uporządkowany i... Teraz jak mówi poeta...  
Któż skruszy serce moje
Któż skłoni mnie do myśli
Któż otworzy bramy prze demną
Gdy ja płacze nad losem swoim.... Autor jacek Marek Krawczyk

Thursday 5 April 2012

Fragment z blogu jacek-43-43 już nie istniejącego.

Życie przemija w czasie..Czas przemijający równa się gwieździe na nieboskłonie, która świecąc wypala się w czasie swojego życia równego jej sile energii masy. I tak siła jaka nas pcha do życia w tym świecie daje nam wtedy radość gdy świecimy tym jaśniej im jesteśmy dorośli. Jednak zdarza się i tak, że ktoś chce nam zagasić te jądro energii naszej ulewą kłopotów od ludzi zazdrosnych, przekupnych i kierujący się prawem pięści jak zwierzęta. Jednak to od nas zależy czy potrafimy mimo przeciwności losu doładować węgla (może być jądrowe), aby wybuchnąć i zgasić ten deszcz kłopotów i powiedzieć jasno prawdę, która nas ochroni, a nie zdusi. Jednak musimy pamiętać, aby na naszym nieboskłonie były nam przychylne gwiazdy, które wspólnie pracują nad oświetleniem wspólnego ogniska domowego jak i uszanowania tego wspólnego etosu którym się kierujemy. Dlatego mówiąc po ludzku trzymaj z tymi ludzimi, którzy myślą nie tylko o sobie w swym interesie, ale także pragną przebywać z tobą w imię wspólnej radości jaką jest czerpanie z samej obecności naszej z nimi i na odwrót. A interesy wspólne to na to jest jedyna rada taka, że niestety musimy się rozliczać z każdego grosza i być uczciwy wobec siebie, pozdrawia jacek