Total Pageviews

Saturday 27 April 2024

Orkiestra gra na jedną nutę

 










Orkiestra gra na jedną nutę


A gdy zechcę melodię usłyszeć,

Która mnie zasypia lub budzi

Wyrwie z odrętwienia

Pobudzi do życia, wyznaczy kierunek

To tylko orkiestra, która gra na jedną nutę.


A wtedy pytam się co jest w tych dźwiękach,

Że raz zapłaczę to znowu zaśmieję

Pobudzi do zadumy

Ba nawet z duszą zaśpiewa

I chce się żyć i tworzyć jak artysta.


A kiedy zamknę oczy

I wsłucham się w melodię,

Którą gra orkiestra

To już chcę tańczyć lub śpiewać

Na swojską nutę pisząc ją w wierszach.


Nim słońce zajdzie i księżyc odbije

Te światło, które ciemność wybieli

Zasypiam z melodią, którą gra orkiestra

I budzę się już z innym uczuciem,

Że świat też gra na jedną nutę.


Skrzypce, fortepian i bęben w nich dusza

Nerwowa taneczna i wybuchowa

Tworzą ją grajki w orkiestrze

Tą nutę życia, którą można odczuć

W każdym ludzkim organizmie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.27


Thursday 25 April 2024

Myśl wiele wymiarów ma

 

Myśl wiele wymiarów ma


Myśl niespokojna

Jak wicher gna

Po domach po lasach

Świszczy na piszczałkach

Grając na nerwach

Tak jak skrzypek na strunach.


Myśl pobożna

Zaduma i pokorna

Wzywa Boga

Jak Pana swego

By pomógł

Nieś ten krzyż bym mógł

Uwierzyć w cud.


Myśl miłosna

Jaśniejsza niż wiosna

Utkana ze słów kochać

I mieć zamiar brać

I dawać tą cząstkę by zasiać

Tą miłość w łonie.


Myśl umierania

To tęsknota za dnia,

Że jeszcze można

Uwierzyć w drugi świat

Taki jaki mówi nam świat

Zapisany w księgach za dnia.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.25


Monday 22 April 2024

Uśpione uczucia

 

Uśpione uczucia


Nie zapomnę ciebie

Choć mówisz

Jestem już w innym świecie

To silniejsze ode mnie

Niż zimne oczy twoje

Mówiące przyjaźń dogasła

Jak świeca na stole świątecznym.


Dzień budzi się za dniem

Noc przemija i sen

Tak bardzo oddaliłeś się

Uwierzyć mi trudno,

Lecz wybudź się to nie sen.


Byliśmy dziećmi jak płatki róż

Sypaliśmy je przed ołtarzem

Bawiliśmy się kocham nie kocham

A później uschły w naszym pamiętniku

I do dziś wspomnienia wracają

Gdy bukiet róż wręczam mu.


Nie wnikam w twoje życie

Zadzwoń niech dzwonek obudzi mnie

Z tej miłości, której nie rozumiesz

Uwierz przyjaźń to nie miłość

Lecz dar od Boga dla przyjaciół

Jak uczucia które nas wiążą w jeden supeł.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.23


I cóż zapłakałeś gdy przyjaźń

Jest silniejsza od miłości

Z której nie rodzą się dzieci

Jednak ty kochasz to co miłujesz,

Uwierz nie warto rwać płatków róż

Kocham nie kocham, lecz już inny

Poda ci rękę gdy toniesz

Ten kto inwestuje w ciebie

Jak w kwiaty w ogrodzie

By upiększyć sobie życie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.23


Niemoc zrozumienia

 

Niemoc zrozumienia


Błysk w oku i zachód słońca

Świergot wróbla i ranna rosa

Pobudka i w głowie pustka

Wstaję bez komentarza koło niej.


Coś nie wyszło to nie ona

Chociaż brałem ją na serio

Jednak słowo kocham

Odsłoniło niemoc mego interesu.


Inwestycja jak w dom murowany

Fundamenty, a jednak brak pieniędzy

Na wykończenie wnętrz w domu,

Który miał być nasz umiłowany.


Zamknę drzwi i już nie odprowadzę

Rozstania bolą, a jednak uczą tego,

Że można stracić, lecz też zyskać

Dom który jest fundamentem

Tego wszystkiego czego chciałem.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.22

Friday 19 April 2024

I zatopimy się w uczucia

 

I zatopimy się w uczucia


Nie trzeba się bać naszej miłości

Spotkamy się tak jak we śnie

Rozłożymy koc na polanie

I zatopimy się w uczucia

Jakie doświadczyliśmy Ja i Ty dziś.









Przeminie dzień noc uspokoi mnie (myślę)

Wróci dzień już inny od tego

W którym doświadczyliśmy

Uczuć bliskich, lecz odległych

Od słowa miłość tak jak kochać.


Oj wybacz mi mój sen

Uwierzyć łatwo gdy kochasz mnie,

Lecz przecież to jest silniejsze o demie

Zakochać się gdy widzę żar

W twoich oczach.


Ja nie kocham cię

Noc zasnęła i ja też

Twardym snem

I obudziłem się już inny

Niż ty-ja nie kocham cię.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.19


Sunday 14 April 2024

Miasto moje

 












Miasto moje


Co dzień witam miasto moje

Biegnę ulicą z samego rana

I nie w głowie mi miasto moje,

Lecz czy dogonię autobus

Jadący do zakładu pracy mojej.


Czasu mało jest po pracy

Idę spokojnie i przyglądam się miastu

Coś się zmienia coś zostaje

To co cenne jest na zawsze

Klejnoty błyszczące w koronie.


Mocno osadzone fundamenty grube

Jak Wawel, Barbakan, Kościoły

I domy w których mieszkają

Krakowianie ze z swoją historią

Wychodząc w niedzielę na miasto.


Wiersz nie dokończony jak …


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.14



Thursday 11 April 2024

Nim płomień zgaśnie

 










Nim płomień zgaśnie


Wieczorną porą przy blasku świec

Płomień rozjaśnił, kto wie. Ja wiem

Powroty do tego o czym śniłem

Gdy byłem tam gdzie ty byłeś.


Bajka w sen się zamieniła

Sen zamienił się w bajkę

A jednak coś to jest warte

Gdy kochasz mnie otwarcie.


Sen to nie wolność, a bajda

Uwierzyć łatwo gdy jest światło

Tak jak zaćmienie gdy słońce zgaśnie

I w lęku się budzisz o poranku.


Zrozumieć łatwo kiedy gładko

Wymawiasz słowa o kochaniu

I już bym chciał miłować,

Lecz trudno uwierzyć, że kochasz.


Powiedz dlaczego chcę brać

Te puste słowa od serca

Dając tą odrobinę nadziei,

Że ulegnę twoje słownej pamięci.


To nic późna godzina-wychodzisz

A Ja drzwi za tobą zamykam

I nic nie mówię tylko płaczę,

Że znowu świeca zgasła przed ołtarzem.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.11



Monday 8 April 2024

To jest mój dom

 

To jest mój dom


Och jak kocham mój dom

Tyle mógłbym o nim powiedzieć

Ciągle jestem w nim

Czy na dobre czy na złe,

Lecz zawsze miłość jest w nim.


Ciągle drzwi otwierają się w nim

Gości zaproszonych i My

Tyle chciałbym o nim mówić

Jak o swej dziewczynie,

Którą kocham jak mój dom.


Czasami i pies zaszczeka

Lub ogonem zamerda

Kogut zapieje i kaczki zakwaczą

Oni też kochają swój dom

Tak jak My mieszkający w nim.


Bywa też powroty i odloty

Każdy wraca i znów od nowa

Odkrywa swój dom

Tak jak bocian, który wraca

Do swojego gniazda.


Czasami się też zdarza,

Że ktoś odchodzi,

Lecz i witamy nowych

Myśląc, że przetrwa nasz dom

I rodzina, która mieszka.


Autor piosenki kan try Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.08


Enkh-Erdene - Take Me Home, Country Roads (John Denver Cover)

Tuesday 2 April 2024

Pouczenie

Pouczenie


Jakże to bez Boga

W nim cała ostoja

Szukacie szczęścia

W drugiej osobie

By ciebie kochała

Jak ty ją kochasz

Nie mając patrona

Waszej miłości,

Który zwiąże serca

I wzmocni więzi

I będzie czuwał

Byście nie zwątpili

W tą waszą miłość

Uzbrajając sumienie

W odwagę prawdy,

Że uwierzycie

Że ktoś nad wami góruje

Abyście nie zwątpili

W to co sobie obiecali.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.04.02