Total Pageviews

Wednesday 31 October 2018

Świat na umarciu

Pewnego dnia napisałem list
Prostymi słowami przepraszałem
Za krzywdy, które się dopuściłem
Wtedy kiedy chciało się żyć.

Adresat tylko mi znany
Długo czekałem
Odpowiedzi nie dostałem
Tylko zwrot listu, który napisałem.

Stempel przybity
Znaczki już nie ważne
I tylko napisane
Brak adresata pod wskazanym adresem.

Świat na umarciu
Ja razem z nim
Wiem gdzie go odnajdę
Tam gdzie postawiono krzyż.

Grób ostatnim miejscem spoczynku
Przyjaciela, który nie żyje
Zapalę znicz aby powstrzymać łzy
Nad przyjacielem, który odszedł
Bez pożegnania ode mnie.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.31


Saturday 27 October 2018

Boleść mnie ogarnęła za moją rodzinę

A gdy tak klęknęłam przed krzyżem
Boleść mnie ogarnęła za moją rodzinę
I zaczęłam prosić Boga
Aby wysłuchał mojej modlitwy.

Jezus mój Pan mój
Spójrz łaskawym okiem
I daj tą wiarę, że przetrwa
To co mnie Matka nauczyła.

Wspomnij , nie byłam święta,
Lecz pokochałam i zrozumiałam,
Ze miłość jest jedna
Tylko uczucia są inne dla każdego.

Jezus najsłodszy spójrz łaskawym okiem
I daj mi ten dar jaki Ty miałeś
Aby zrozumiały moje dzieci
To co mi rodzice przekazali.

Bo przecież życie jeden wymiar ma
I nieraz potrzeba zniżyć karku
Lecz wiem, że w życiu to jest najcenniejsze
Kto umie zarabiać na chleb.

Wspomnij o Jezus drogi
I daj ten dar mowy
Choć na tą jedną godzinę
Kiedy wieczorem powiem
Co mi leży na sercu.

Ja wiem, że o bogactwo się zabijają
Ja wiem, że wiara to nie chleb
Tak życie nauczyło mnie,
Ze pracowałam aby utrzymać rodzinę.

Lecz teraz pojmuję ile masz sił w sobie
Kiedy było ciężko jak rodzice umarli
Tak prosiłam i wysłuchałeś mnie
Byłam szczęśliwa miałam swoją rodzinę
Która nie żebrała o chleb.

Tak Jezus mój spójrz łaskawym okiem
I daj mi choć godzinę mądrości
Jaką Ty masz w sobie
Bo wiem, że kochasz ludzi ubogich.

Wtem świeca zgasła
Szybko zapaliłam swoją
I zobaczyłam swoje dzieci
Szczęśliwe, że potrafią zarobić na chleb
Aby utrzymać swoją rodzinę.
I za to dziękuję ci Jezus
Ze jesteś taki mądry dla tych
Co uwierzyli w twą mądrość.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.27

Kalendarz Artystyczny - poleca

Autor zdjęcia Jacek Marek Krawczyk 2018. X. 27

Mroczne myśli

Mroczne myśli, mroczny sen
Nie mogę obudzić się
Wyrwać chcę się ze snu,
Lecz trzyma mocno i nie puści mnie.

Powoli wtapiam się w sen
Jakbym zażył narkotyk
Wciąga mnie w krainę baśni,
Która nie ma wymiaru ani końca.

Królem nazwano mnie
Tłum krzyczał Vivat Vivat
I podniosła się kurtyna
Pierwszą rolę grałem na scenie.

Czaszkę w dłoni trzymałem
Na de mną fruwały Anioły
A ja mówiłem do tłumu
Jakbym był nawiedzony.

Ludu mój ludu cóż em ci uczynił
Jam jest nie winny i posypały się gromy
Straszne słyszałem przeklęcia
Wbijały się me ciało szpony sępów.

Wtem matka krzyż na głowie położyła
Nie ruszaj się syneczku mówiła
I zaśpiewała kołysankę bliską
Mojemu sercu z dzieciństwa.

Tłum był tak poruszony,
Ze nucił z matką pieśń
O królu, który miał nadzieję
Pójść w bój za swój lud.

Proporce i sztandary rozwinęły się
Biały koń porwał mnie
I tak siedząc na koniu
Krzyczałem za mną – zdobędziemy tą ziemię.

Wtem światło ujrzałem
Wszyscy stanęli i znikli
W dziurze lustra światła,
Które było zbawieniem moim.

Budzik słyszałem, prosiłem
Obudzicie mnie ze snu
Wtem chluśnięto na mnie zimną wodę
A ja obudziłem się.

Wszyscy wpatrują się we mnie
Mów co ci się śniło
A ja palec na ustach położyłem
I cichutko mówię nie zapamiętałem.

Przeprosiłem i dodałem
Nie ma i nie będzie
Ludzkiego gadania
Gdy zanim coś powiesz
Pomyślisz o sobie kim będę
Jak im to powiesz.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.27

Thursday 25 October 2018

Pokochaj moje pragnienia - piosenka

Jeżeli Ty kochałeś mnie
Dlaczego odszedłeś
W ten świat, który Ty znasz
A nie Ja.

Pokochaj moje marzenia
Pokochaj moje wspomnienia
Pokochaj moje pragnienia
Jakie Ty znasz.

Przecież wierz, że spotkamy się
Nie po roku to po dwóch latach
Tak pragnie serce kiedy kocha
A odchodzi ten brutal jaki Ty jesteś.

Pokochaj moje marzenia
Pokochaj moje wspomnienia
Pokochaj moje pragnienia
Jakie Ty znasz.

Nie nigdy nie spojrzę ci w twarz
Jeżeli nie uwierzysz, że pragnę cię
Jak obrączki ślubnej, którą rzuciłam
Gdy kochałeś, a nie chciałeś brać.

Więc pozwól nam obu żyć
Wracać do wspomnień dawnych dni
By znowu zacząć nowy dzień
Tym co pragnie się.

Pokochaj moje marzenia
Pokochaj moje wspomnienia
Pokochaj moje pragnienia
Jakie Ty znasz.

Więc pozwól nam obu żyć
Wracać do wspomnień dawnych dni
By znowu zacząć nowy dzień
Tym co pragnie się.

Autor piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.25


Woman in Love - Barbra Straisand Subtitulado

Życie biegnie jak żywioł


Życie biegnie jak żywioł
Gdy jest wzburzone nabiera tempa
Kiedy zwalnia bieg aby przetrwać
Nabiera siły by znowu być silny.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.21

Wednesday 24 October 2018

Wróciłem nad ranem pijany

Ja wiem, że kochałeś mnie
Wszystko Ci wybaczę,
Lecz wybacz, ale zdrady
Nigdy!, jeszcze zapłaczesz.

Gdy to słyszałem
Śmiechu warte babskie gadanie
Obrączkę zdjąłem
I ruszyłem tam gdzie chciałem.

Wróciłem nad ranem pijany
Poszedłem do łazienki – rzygałem
Chciałem się coś napić
Gdy nagle zobaczyłem obrączkę na ścianie.

Zdjąłem ją i założyłem na palec
I poczułem zimno jakie rozpłynęło się
Od palca aż do serca
I już wiedziałem, że odejdzie na zawsze.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.24


Tuesday 23 October 2018

Tak człowiek nabiera rozumu...


Tak człowiek nabiera rozumu
Przyglądając się światu,
Ze im głębiej sięga w przestrzeń
Musi wyprzedzić to co jest przednim.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.23

Monday 22 October 2018

Niema i nie będzie...


Niema i nie będzie
Boskiego natchnienia
Gdy nie ma
Myśli które wyprzedzą,
Aby przetrwać.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.22

Friday 19 October 2018

Nowemu światu damy początek

Biegnę do Ciebie
Nikt mnie nie zatrzyma
By wpaść w twe ramiona
Jak szalony spragniony miłości
O którą prosił samego Boga.

Nikt nie powstrzyma tego daru
Którego szukamy u siebie
On rozwija się z nami
Im bardziej będziemy zbliżeni
Tym bardziej rozkwitniemy.

Świat zazielenimy ubarwimy kwiatami
Oczy rozjaśnią się w świetle dnia
Ujrzymy Raj jaki dał nam Pan
Wszak miłość prowadzi nas
Ku temu aby piękniejszy był świat.

Serca utworzą łańcuch cnót
W nich krew będzie pulsować
Rozkwitnie życie a my razem z nim
Nowemu światu damy początek
Który zwie się tak jak Bóg.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.19

Świat spragnionych marzeń

Spotkałem ciebie w krainie marzeń
Tam gdzie myśl nie sięga,
Tylko ślepa miłość rządzi się
Sam nie wiedziałem jak zacząć
Kiedy przy strumyku zobaczyłem ciebie.
Spragniony byłem usta namoczyć chciałem
Upoić się słodkością i pić i pić
Tą miłość którą mi ofiarowałaś
Dając radość mi, że to mój świat,
Świat spragnionych marzeń.

Matczyny szept słyszałem za horyzontem
Ratuj ratuj synku się
I wyciągnęła do mnie dłoń
Poszybowaliśmy razem nad krainą marzeń
Wszystko widziałem jak ptak przed odlotem.

Zostały rany blizny i poszarpane serce
I ten nie ludzki śmiech
Ze przecież chciałem poznać miłość
Taką jaką wyobrażałem w krainie marzeń
Gdzie biel zamieniła się w czarność.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.18

Thursday 18 October 2018

Złota myśl Klipkarda

Panie profesorze zbliża się 1 Listopada,
jak pan na to spojrzy?

Głębia myśli ukryta jest w grobie
I z pokolenia na pokolenie
Wyłania się ta myśl
O której pan wspomniał.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.18

Potomni krzyże wybielili

Kiedy wam było po ziemi iść
I o ten kraj się bić
Myśleliście o Polsce
Taką jaką broniliście.

I przyszło wam umierać
Pod polskim niebem
Na tej ziemi co grób
Potomni krzyże wybielili
Jak wasze serca
O które i Wy i My walczyli.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.18

To tak jak w Ameryce tylko z szyldem meidin in Polan


W ten pochmurny dzień

W noc zobaczyłem twą postać
Taką jaką we śnie
Pokochałem choć nie wiedziałem
Chciałem rzucić się u twych stóp
Myślałem, że bukiet kwiatów przypomni mi
Miłość jaka jest we mnie

Tak chciałem byś była ze mną,
Lecz wybacz teraz widzę jaka jesteś piękna
Zima zakryła twą twarz i postać
Jednak wiedziałem, że pragnę Cię
Choć targał wiatr i grat sypał się
Niszcząc moje uczucia do ciebie

Nie podałem się wiedziałem,
Ze piękno jest w tobie
I kochałem cię i kochałem cię i kochałem cię
Choć wcale nie wiedziałem jaka jesteś piękna
W ten pochmurny dzień.
Wybacz tak pragnę Cię, że nie czekam na słońce
Wystarczy ta noc, kiedy widzę cię
Taką jaką pragnę cię.

Autor piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.18


AL BANO Y ROMINA POWER "LIBERTÁ"

Wednesday 17 October 2018

Przebojowe zwrotki

Chciałbym wyprzedzić czas
Popłynąć szybciej niż on
Zostawić za sobą ślad
Przede mną otworzyć przestrzeń.

                   &

Uchwycić wolności sens
Zrozumieć słowo kocham
Brać miłość od Boga
I trzymać w rękach ster.

                  &

Niebieski ocean wzdłuż i wszerz
Nie widać lądu tylko morza brzeg
Na horyzoncie gdzie styka się
Morze z niebem aż po kres.

                  &

Tak chciałbym zanurzyć usta
W winie czerwonym życia sens
Pić póki serce nie odmówi
Póki puchar pełny sekretów młodości.

                   &

Odebrać by chciano młodość mi
Zamknąć mi usta nawet we śnie
Wychować w duchu mądrości starców
Abym nie krzyczał, że jest mi źle.

                 &

Uciekłem ucieczką to nazwali
Gdy młodość chwyciłem jak ster
I sam byłem dla siebie
Żeglarzem okrętem na morzu życia sens.

                &

Dopóki jestem młody
I bunt we mnie trwa
Tak chciałbym aby świat
Był taki jak Ja.

              &

Tęsknota do Boga
Wolności dar
Uchwycić się choć jednego słowa
I pędzić z nim jak wiatr.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.18


Ciągle widzę ją w tłumie

Raz spojrzałem raz widziałem
Nic nie mówię tylko ryczę
Chciałem poznać porozmawiać
Sam się dziwię, że pokochałem
Tą dziewczynę, którą nie znałem.

Gdzie nie spojrzę
Nie ważne w którą stronę
Ciągle widzę ją w tłumie
A gdy włączę TV
Widzę ją na ekranie.

Chciałem uciec zapomnieć
Uchwyciłem się azylu
Lecz nawet tu ją widziałem
W snach, które mnie budziły
Ze snu jaki miałem.

Szukałem lekarstwa ucieczki
Od dziewczyny, którą nie znałem
Lecz byłem prześladowany
Tylko dlatego, że ją kochałem
Od pierwszego wejrzenia.

I gdy tak uciekałem
Wtem krzyż ujrzałem na ścianie
Klęknąłem przed nim
I proszę zamień obraz dziewczyny
Na ten krzyż, który będę nosił.

Miną rok minął dwa
O dziewczynie zapomniałem,
Lecz na piersi krzyż noszę
I wiem, że nie ucieknę od niego
Tak do niego jestem przywiązany.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10. 17

Sunday 14 October 2018

Jutrzenka radosna wita nas – piosenka

Nim słońce zabłyśnie nam
Jutrzenka radosna wita nas
Spogląda spod chmur nieba
Promienny uśmiech daje nam.

A gdy tak wędrujesz z nią
Przez pola łąki i lasy
To myślisz o pięknym dniu
O jakim marzyłeś przed laty.

Więc nie martw się na zapas
Lecz w garści trzymaj dzień
Nie wypuść go jak ptaka,
Który wolnością się zwie.

Pamiętaj drogi bracie
Weź sobie to do słów,
Ze nim wyruszysz w nieznane
To miej przy sobie plan dróg.

Tam znajdziesz wszystko na dłoni
Wytyczną drogę już masz
I nawet plan wolności
Drogi, którą ty tylko znasz.

A kiedy spoczniesz na łące
Na której dom byś chciał mieć
To zawsze zapamiętaj
Ze za tobą idzie dzień.

Ten dzień dla wszystkich ludzi,
Którzy pragną tego co ty
Mieć dom i rodzinę
I miłość która otacza 
Jak Łańcuch ludzkich serc.

Autor piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.14


A kiedy nasze ciała - wiersz

Przyszedłeś do mnie
Jak wiosenny bukiet
Mieniący się różnymi barwami
A woń rozpływała się
Jak zapach pierwszych pomarańczy.

Miejsce szczególne miałam
Pod najświętszym obrazem
Flakon z kryształu
Na którym promienie grały
Melodię jaką ty lubiłeś.

Wtem cisza, uśmiech na twarzy
Błysk oczów i usta promienne
Jakby chciały zamoczyć się
W strumyku mojej wyobraźni
Śniącej o miłości jaką my znali.

A kiedy nasze ciała
Zapachu nitką powiązane
Słychać było bicie serc naszych
I ciche szeptane słowa miłość,
Które były magicznym zwierciadłem.

I tak już zostało data pamięci
W którym to dniu zawsze co roku
Jest i będzie stał na komodzie
Bukiet kwiatów w kryształowym wazonie
Pod najświętszym obrazem patronki Matki Boskiej.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.14

Wednesday 10 October 2018

Życzenie spłynie z nieba

Gdzieś tam wysoko w niebie
Płynie rzeka marzeń
Wystarczy zanurzyć dłoń
I spełni się życzenie.

Życzenie spłynie z nieba
Jak deszcz o poranku
Zostawi ślad na ziemi
Na który wszyscy oczekiwali.

Marzenie każdego z nas
Wznieś się do gwiazd
Uchwycić w locie sen
I z nim popłynąć jak czas.

A kiedy spojrzałem na zegarek
Za głowę się chwyciłem
Mi lat przybyło i nic się nie zmieniło
Tylko wnuki urosły bardzo dorośli.

Wcisnąłem im ten kit
Jaki i mi wcisnęli
Lecie do nieba
Aby spełniły się wam życzenia

Takie jak mi.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.11


Monday 8 October 2018

I czy warto czy nie warto jest - piosenka

Rzucam się w świat daleki
Płynę wraz z falą
Zmieniam bieg
Do przodu pędzę
By zdążyć na czas.

Po co tak gnam
Gdy już świat znam
Zatrzymać chciałbym życie
Dla Ciebie
Póki serce bije.

Rzucam wszystko sprzedam
By być z tobą
Tak już jest,
Ze brak sił
Gdy miłość dopadnie cię.

Razem chciałbym wszystko
To co da nam świat
Bez pieniędzy bez grosza
Wszystko brać i tylko kochać.

A kiedy noc dopadnie nas
I ktoś powie, że to My zmieniamy świat
Wtedy uwierzymy,
Ze warta jest miłość i za sto lat.

Taki jest już miłości los
Ze bierze i zabiera to uczucie,
Które nic nie warte jest
Gdy miłość mówi nie.

I czy warto czy nie warto jest
Zawsze bierz to co los daje ci
Gdy miłość
Spełnia nasze sny.

Autor tekstu piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.08


Niedane nam było żyć - piosenka

Kochana jak dobrze
Jest z rana
Gdy budzi nas słońce
Jaśniejące w oknie.

Promienie dają nam radość,
Ze znowu widzimy świat
Taki jaki widzieliśmy
Gdy przyszliśmy na świat.

Niedane nam było żyć
Jak nasze dzieci,
Które chciały świat
Aby wyglądał jak ich sny.

Mieliśmy świat taki jak oni
Lecz im byliśmy dorośli
Zburzyliśmy ojców porządek
Byliśmy mądrzejsi od nich.

A teraz przyszło nam konać
W luksusie dziecięcych pokoi j
I nikt nie wspomni o tym,
Ze mieliśmy świat taki jak Oni.

Autor tekstu piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.08


Wednesday 3 October 2018

Wrócimy do świata bajek - piosenka

Jak dobrze wspominać
Ten twój głos
Kiedy mówiłeś mi
Ze warto było
Pójść w ten świat bajki,
Który Ty i Ja dobrze znam.

Nie będziemy czytać gazet
Wrócimy do świata bajek
Tam odnajdziemy naszą młodość,
Na jakiej poznaliśmy świat.

Wrócimy zbuntowani oświeceni
Ze życie trzeba brać
Czerpać to co się da
I nigdy nie zapomnimy
Naszych młodych lat.

Pójdziemy odważnie w przyszłość
Pokonamy każdy płotek
I im bliżej pobiegniemy
By przerwać tą nić
Gzie meta czeka nas.

Będziemy czempionami
Zwycięzcami jakich oczekuje nas świat
I zrozumiemy, że czas być dorosły
Jak każdy z nas kiedy pozna smak
Tej bajki która prowadziła nas
W świat dorosłych i miłości jaka czeka nas.

Więc podajmy sobie ręce
Podnieśmy je w znak zwycięstwa
I nic nas nie powstrzyma zdobywać świat
Tak jak w bajkach uczono nas
Iść przez życie tak jak ty i ty i ja.

Autor tekstu piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.03


Al Bano Carrisi

A kiedy spłyniemy jak deszcz - piosenka

Weź mnie w ramiona
Jak swą miłość
Trzymaj ją mocno
I nie wypuść.

Porwij mnie do tańca
Trzymaj mnie w swoich ramionach
I tańcz czując rytm
Jaki biją nasze serca.

Niech wzniesiemy się do góry
Tam wyżej i wyżej do chmur
Gdzie jest wpisane nam
Zycie jakie niesie nam czas.

Weź mnie w ramiona
Jak swą miłość
Trzymaj mnie mocno
I nie wypuść.

Pozwól sercu mówić
Nie ukrywaj prze de mną
Tego co czujesz
Uciskaj mnie i bierz
To co ja ci dam.

A kiedy spłyniemy jak deszcz
Po szybie wspominając
Ten dzień kiedy zrozumieliśmy się
Wtedy wypiszesz, że kochasz mnie

I wspomniesz ten dzień
Kiedy rozpaliłeś ogień
Jaki mieliśmy się ku sobie
I poszedł płomień wyżej i wyżej
By oświetlić przyszłość nam.

Pozwól sercu mówić
Nie ukrywaj prze de mną
Tego co czujesz
Uciskaj mnie i bierz
To co ja ci dam.

Autor tekstu piosenki Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10.03



Serce moje nie sługa

Spojrzałem na oczy Matki
Jak łzy z nich spływały
Zmywając ból z twarzy
Jaki zadałem jak cierń wbity
W najczulsze serce Matki.

Serce moje nie sługa
Miłości pragnie
Jako syn, który kocha
Ten głos postawę i miłość Matki.

Wybacz Mamo oczy mi łzawią
Im większy ból Ci zadałem
Tym bardziej uciekać pragnę
W zakątek, lecz nie mogę
Tak serce Twoje jest wtopione w moje.

Ból nie do opisania
Ja wiem teraz rozumiem
Nie ma ucieczki
Gdy serce krwawi
Moje i Twoje w miłości.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2018.10.03