Rysunek robiony myszką...

Moda na sukces i co.., zastanawiasz się co ja właściwie umiem robić gdy tylko cały mój czas poświęcam pracy tej, która daje mi chleb bym mógł żyć wraz z innymi członkami rodziny... Jednak przychodzi taki moment, że chciałoby się więcej pokazać swojemu dziecku... Więc dziecko pyta.., więc myślisz i dochodzisz do wniosku, że praca twoja nie zastąpi wychowania twojego dziecka, że trzeba dać coś więcej i tu obowiązkiem rodziców jest dać swojemu dziecku pięć minut w dążeniu do realizacji swoich pragnień. Czasami się zdarza, że dziecko samo ni wie co chce... Ja z swojego doświadczenia wy wychowywaniu wiem na pewno, że dałem swojemu dziecku pięć minut ponieważ i uczyła się tańczyć i uczyła się rysować i uprawiała piłkę ręczną oraz poznała tryb wiary jaki obowiązuje w kościele Katolickim. Oczywiście się uczyła z dobrymi rezultatami jednak ja jej nic nie narzucałem tylko pokazywał ę i ku siłę i oto chodzi pokusa jest wotywę, że chce się więcej gdy już skosztuje się ten owoc, ale o tożsamości dziecka świadczy czy w czas zrezygnuje i powie sobie może rzeczywiście w tym fachu nie jestem dobra i poszukam coś innego, abym mogła być sobą i miała poczucie swojej wartość, że ja jestem tu gdzie jestem i nie nudzę się leżąc na kanapie jak Dyzio... pozdrawia Jacek krawczyk