Total Pageviews

Tuesday 30 December 2014

Prezent Wigilijny

Patrzę w kąlendaz
I co! dni przybywa
Myślę sobie,
Kiedy zobaczę cyfry czerwone,
Żebym mógł powiedzieć
Zaczeły się Święta Bożonarodzeniowe.

Obudziłem się z rana
Trochę nie wyspany
Mineła Wigilija,
Zadzwonił telefon i usłyszałem
Dostał pan paczkę od córki.

Wiadomość miła, lecz cóż z tego
Kiedy czeba się rószyć,
By odebrać prezent
Bożonarodzeniowy.

Myślę sobie szlak mnie trafi
Dostałem express do kawy
Taki duży, że wystarczyłby
Na rodzinę taką na którą
Przysługują ulgi.

Trudna rada czas to pieniądz
Wtem dzwonek zadzwonił
I powitałem gości.
Grzecznie proszę do pokoju
Jeszcze nim usiedli
Zobaczyli mój express od córki.

Pomyślałem i powiedziałem
Wybaczcie moi drodzy
Kocham wszystkich, ale
To jak kocha mnie moja córka
Tylko wystarczy popatrzeć,
Że zamiast w kuchni
Musiałem express do kawy
Postawić jako mebel w pokoju.

Wszyscy zaczeli sie smiac
Corka twoja jest nie glupia
W kuchni miejsca brak,
Lecz terz wszyscy wiemy,
Ze kocha Cie tak jak Ty
Lubiac kawe z rana.

Autor jacek marek krawczyk
Krakow 2014.12.30


No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl