Total Pageviews

Monday 30 November 2020

Tak chciałem pożegnać to życie

 

Za oknem deszcz padał

W samotności łzy wylewałem

Tak chciałem pożegnać to życie

Jak matkę, którą kochałem.


Rękę ciążącą podniosła do góry

Ostatni ciężar dźwigać jej przyszło

Wysiłek ciężki, lecz chciała

Gestem krzyża pożegnać bliskich.


Noc ciemna zimna w listopadzie

Zakryła chmura czarna księżyc

Wiatr zrywał liście z drzew
By spadając zaszumiały o przemijaniu.


Czas oczy opuścić w wiecznym umieraniu

Wsłuchać się w słabnący oddech i myśleć

O melodii jaką liście grają w ostatnim pożegnaniu

Ze światem w którym było życie od wiosny aż do jesieni.



Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2020.11.30

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl