Total Pageviews

Saturday 3 December 2016

Kochankowie

Me ciało płonie
Ostudź mnie kochanie
Wypij ze mną toast
Za naszą miłość wzajemną

Noc nadeszła gwiazdy widzę
Księżyc rozjaśnia ciemność
Lecz blaknie przy tobie
Gdy widzę twe oblicze

I unieśliśmy się do gwiazd
Gorąco czujemy w naszych trzewiach
Krew pulsuje niczym ćma do płomienia
Zjednoczeni w splocie jak warkocz

Teraz odprężeni cali szczęśliwi
Przytuleni do siebie zasypiamy
Myśląc o miłości jaką przeżyliśmy
Gdy rozum mieszał się z pożądaniem.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2006.VIII.23 / 2016.12.04

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl