Total Pageviews

Wednesday 9 October 2019

Koniak

Koniak

Z rana się budzę
Kac nie miłosierny
Spojrzałem na stół
I zobaczyłem niedopity koniak
W prawdziwej koniakówce.


Już chciałem wypić,
Lecz coś mnie wstrzymało
Ręka zadrżała
Powiedziałem Nie!
Niech zostanie koniak w koniakówce.






Jeden dzień minął
Drugi dzień minął
Ubyło koniaka w koniakówce
Chciałem wypić, lecz coś mnie wstrzymało
Już wiem, hamulec przed piciem.

Co się dzieje!? Jak to wytłumaczyć!
Piłem, piłem i myślałem,
Że dalej pić będę,
Lecz coś mnie wstrzymało
Teraz już wiem.

Przekroczyłem granicę
Między życiem
A samozniszczeniem
Tak to jest
Gdy człowiek jest dojżały.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.10.09

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl