Total Pageviews

Sunday 8 November 2015

Ucieczka w sen

Kokosisz się jak kokoszka
Śpij spokojnie i nie myśl
Zrozum, sen jest potrzebny
Jak woda słona w morzu.

Zanurkowałem głęboko
Szukając miejsca cichego
By odizolować się
Od ludzi od dnia codziennego.



Morze wyrzuciło mnie na brzeg
Tam miejsce twoje szumiało morze
Omdlały od wysiłku byłem mokry
Bez czucia będąc samotny.

Leżałem i czekałem bez ruchu
Chciałem nabrać oddechu,
By móc oddychać pełną piersią
Wy kraju gdzie wyrzuciło mnie morze.

Sen mnie zmógł mimo że byłem mokry
Tak chciałem się podnieś
Jednak nie miałem siły
I czekałem na pomocną rękę.

A kiedy usłyszałem głos
Podnosząc powieki
Ujrzałem niewiastę
Taką jaką pragnąłem.

Początek życia i kres wędrówki
Tu spocznę i będę wierny
Temu co zwie się wiara
Dająca nadzieję na życie lepsze.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2015.11.08

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl