Total Pageviews

Tuesday 14 November 2017

Wielka improwizacja

Ciemno ciemno wszędzie ciemno
Zaciskam dłonie pot spływa
Pytam się czego ja się boję.

Widzę jasność prze de mną
Rozglądam się wokoło
Ciemno na prawo i lewo.

Chciałem iść do przodu
Choć jeden krok postawić
Przed siebie tam gdzie jasność.

Wysiłek ciężki niemoc mnie ogarnia
Pragnę przejść przez próg,
Który jest granicą między dobrem a złem.

Krok postawiłem przeszedłem zwyciężyłem
Patrzę przed siebie i widzę
Nie światło, lecz ludzi którzy przeszli.

Radość w sercu zagościła
Lżej się zrobiło na duszy
Byłem wśród swoich.

Nikt się nie pytał skąd się wziąłeś
Wszystko naturalne i nikomu nie obce
Już nie ma odwrotu zostałem w tym miejscu.

Metamorfoza jaką przebyłem
Wiele dało do myślenia
Teraz wiem, że choćbyś sam był na świecie
Jeżeli nie ty to oni cię znajdą.

Nie pytaj mnie co ci to dało
Rozglądnij się wokół siebie
I miej nam myśli polskie przysłowie
Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz”.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.11.15

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl