Total Pageviews

Friday 16 February 2018

Ruszaj syneczku w świat


Burza na morzu
Smug się wiatr
Fala wybija melodię
Tą którą marynarz zna.



Nie straszna mi burza
Nie boję się fal
Choć piorun na niebie
Sieka nie miłosiernie
W tafle bałwanów fal.

A gdy już koncert
Ostatnim akordem
Echo niesie w dal
Cisza na morzu
Marynarz nuci swą opowieść.

Gdy miałem 16-ście lat
Matka tobołek zawiązała
Ruszaj syneczku w świat
Ja chleba dać ci nie mogę.

Ruszyłem choć serce bolało
A świat był mi nie znany
Za-ciągłe, się na statek
By na morzu służyć
Może sumienie zagłuszę.

Tak kilka lat minęło
Mewa ze statku pofrunęła
Z gałązką jemioły na ląd
A ja za Matką i Ojcem zatęskniłem
Postanowiłem wrócić na Ojczysty ląd.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.02.16
Wena – Nokturn Des-dur op 27 nr2

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl