Total Pageviews

Saturday 30 November 2019

Cisza, błogosławiona cisza

Cisza, błogosławiona cisza
Wyjątkowy dzień, coś się wydarzy
Już pierwsza gwiazda świeci
Czas powitać Pana
W dziecięcej postaci z kolędnikami.

Cisza, błogosławiona cisza
Słychać chór Anielski – śpiewają
Bóg się rodzi, moc truchleje...
Zapalam świecę i kadzidło
Łezka w oku, sam witam Pana.

Stół nakryty, karp, kapusta z grochem
I to co lubiła moja żona
Zupa rybna z grzybami,
Czekam jeszcze nie zacząłem
Łudzę się, że ktoś przyjdzie do mnie.

Wtem dzwonek usłyszałem
Trzy razy, serce zastukało
Otworzyłem drzwi i oczom nie wierzę
To wnuk i wnuczka przyjechali
By opłatkiem się dzielić

I złożyć sobie rodzinne życzenia
Tak jak było gdy byliśmy wszyscy razem.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2019.11.30

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl