Total Pageviews

Wednesday 17 June 2015

Dzień Ojca

Przyszedłem z pracy
I oczom nie mogłem uwierzyć
Wielki napis na ścianie
Dzień Ojca Witamy!
I serdecznie zapraszamy.



Ja sam nie wiedząc
Czy kląć czy życzenia przyjmować
Siadłem za stołem
Nalej córko pókim żywym
Bo mnie szlak trafi
Znowu malowanie.

Wnuk i wnuczka wnieśli tort
Nie powiem – policzyłem
Było 53 świeczki zapalone
Nagle krzyk gaś wszystkie Ojcze,
Bo jak nie zgasną
To My ci pomożemy.

Nabrałem powietrza i dmuchnąłem
Przy tym tak się przestraszyłem,
Ze pół tortu zdmuchnąłem,
A tylko dlatego,
Ze chcę być samodzielny.

Siedziałem pół nocy
Słuchając wspomnień
I tak się opiłem,
Ze zasnąłem gdy pytano się mnie
Czy dożyję następnego święta?

Burknąłem pod nosem
I powiedziałem
Mój pies jest zdrowy
Więc bacznie go obserwujcie
I ratujcie gdy będzie z nim źle
To i ja przeżyję
Ponieważ jeden od drugiego jest uzależniony.

Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2015.06.17

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl