Total Pageviews

Saturday 17 June 2017

Wszak w życiu wpisane jest ryzyko

Szum fal, wiatr targa włosy
W oddali widać statek
Płynący sam nie wiem dokąd
I ta zazdrość, że inni mogą
A ja ciągle tkwię w jednym miejscu.

Idę wzdłuż plaży
Bursztyn znalazłem,
Lecz to nie bursztyn
Tylko odłamek z butelki
Oszlifowany morskimi falami.



Rybitwy fruwają na de-mną
żerując na rozległym morzu
Rzuciłem im kawałki chleba
Sfrunęły takie były głodne
A mimo to miały siłę przyfrunąć.

Zapytałem się sam siebie
Jak to możliwe
Jedni cieszą się wolnością
Inni są przykuci do miejsca,
Które jest ich domem i pracą.

Odwagi! Odwagi! Myślę sobie
Nie trzeba brać wszystko na poważnie
Wszak w życiu wpisane jest ryzyko
I wsiadłem w samolot i odleciałem
Do kraju, który wydawał mi się gościnny.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.06.17

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl