Total Pageviews

Friday 27 March 2015

Wiersz poświęcam wszystkim...

Wiersz poświęcam wszystkim,
którzy czują się
opuszczeni przez swych bliskich.

Niepokój, lęk i sny
Sadzawka zmącona
Od zabawy
W ten dzień upalny
Gdy słońce praży
Oj! niemiłosiernie grzeje.

Parasol rozłożyłem
I idę sobie
Przed siebie
A ludziska patrzą
I śmieją się ze mnie
Oj! niemiłosiernie grzeje.
Gdy słońce praży.

Odwagi, odwagi mówię sobie
Przezwyciężyć tą mowę milczenia
Tak narasta zwątpienie
Gdy zamykam się
Tu gdzie jestem bezpieczny
Oj! niemiłosiernie grzeje
Gdy słońce praży.

Przyleciał gołąb na parapet
Grucha i grucha
Głód doskwiera
Oj! niemiłosiernie grzeje
Gdy słońce praży.

Uciekać nie warto
Zasłonić okno nie warto
Więc wybiegłem na ulicę
I idę do tych.
Którzy zrozumieją mnie
Oj! niemiłosiernie grzeje
Gdy słońce praży.

Chociaż nikt nie wie jak i co
Chociaż mówią odmieniec
To jedna osoba uwierzyła
Ponieważ to doświadczyła
Oj! niemiłosiernie grzeje
Gdy słońce praży.

Teraz już wiem,
Ze może otaczać cię tłum
Lecz tak naprawdę
Pomoże ci ten
Który rozumie cię
Na przeciw wszystkim
Oj! niemiłosiernie grzeje
Gdy słońce praży.

Stanąłem nad grobem matki
I zrozumiałem,
Ze nie ma wartości człowiek,
Który nic nie zmienia
W swoim życiu
Kiedy ma swoje pięć minut
Oj! niemiłosiernie grzeje
Gdy słońce praży.












Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2015.03.28

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl