Total Pageviews

Wednesday 9 November 2016

Chciałbym się jej pozbyć

Chytrość zagląda mi w oczy
Niczym piasek w oku
Chciałbym się jej pozbyć,
Lecz wybaczcie ja też chcę
Coś od życia.

Słowo zahartowane chytrość
Jak lis na wolności
Poskromić ją mogę,
Lecz nie wymazać
Czasami bywa pomocna.



Pokusę mam wielką jak jabłoń
Kwitnąca w ogrodzie
Mimo to muszę zebrać plony
Lecz wszystko zależy od pogody.

Pogoda ma swoje kaprysy
Nijak przypisać do chytrości
Jest przeciwieństwem
Tego co zowią mądrością.

Modrość moja potrafi wykorzystać
I jedno i drugie
Kiedy jedno wywyższę
A drugie poniżę.

Mając na celu dobro
Jakie powinno wypływać
Kiedy ktoś patrzy
Na to co robię.

Więc nie martwię się na zapas
Wszystko się ułoży
Kiedy zamiast chciwości
Pokochałem swoje wady
Mając je pod kontrolą.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.XI.09

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl