Total Pageviews

Wednesday 2 November 2016

I szliśmy w zaparte


To nic, tak miało być
Tak chciałem
Razem tak zaplanowaliśmy
I szliśmy w zaparte
Nie oglądając się za siebie.



Wybraliśmy dzień, miesiąc, rok
I już po wszystkim
Byliśmy małżeństwem
Tacy jak wszyscy,
Którzy sobie przysięgali.

Miłość nabiera rumieńców
Wtedy gdy mówi się o dziecku
Tym naszym zrodzonym z miłości
Naszych serc wspólnych,
Lecz nie zaplanowanym.

Każdy się dziwił
Każdy pouczał,
Ze tak nie można
Kochać się
Nie biorąc odpowiedzialności.

Lecz My wierzyli
Ze bez miłości
Nie ma co marzyć
O takim szczęściu
Jakie nam się marzy.

Teraz po latach
Kiedy wiek za sobą
I wszystko już poukładane
Udowodniliśmy, że bez miłości
Nie ma kodu który by otworzył
To szczęście o którym wszyscy marzą.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.11.02

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl