Total Pageviews

Wednesday 11 October 2017

Tego intymnego seksu

Napij się ze mną
Nie chcesz łyski
Naleję ci wódki
Z tonikiem jak lubisz.

Wiesz, czasami się zastanawiam
Pijemy trzeźwiejemy i dalej pijemy
Znosimy toasty za żyjących i umarłych
I co z tego mamy
Kaca moralnego i fizycznego.

A ja ci powiem jak poeta
Piłeś i pić będziesz
Wódkę z kieliszka
A kiedy powiem dosyć
To ty nie posłuchasz
I znowu powiesz zwolnili mnie z roboty.

Czasami się zastanawiam
Po trzecim z tobą kieliszku
Co mnie tak ciągnie do ciebie
Gdy widzę twoją słabość do wódki.

Nie pytam cię
Czy dzisiaj jesteś trzeźwy
Lecz zastanawiam się
Czy ty kiedyś masz dość
Tego intymnego seksu
Z wódką która pochłania
Twoje ciało i intymność.


Nalej mi kompanie
Ten ostatni kieliszek
Wszak wiem że nie spoczniesz
Dopóki nie wyjdę z pustą butelką
Mając na myśli tą pełną
Którą obiecałem ci kupić.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.10.11

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl