Total Pageviews

Monday 18 December 2017

A gdy tak męka przeszywa ciało

Wykrzyknij to z siebie
Nie bój się
Głośno krzycz
A gdy usłyszysz ciszę
Wtedy odczujesz jak boli
Każdy mięsień w tobie.

Zapracowany twardy jak skała
Żadnego kroku nie zrobisz
Rzucił cię na kolana
I boli bardzo boli
Przez pracę twoich rąk.

A gdy tak męka przeszywa ciało
Widzisz ten obraz,
Który twoja Matka i Ojciec
Wpatrzeni modlą się na kolanach
I proszą Boga, aby krzyż
Wyzwolił ich od ludzkich cierpień.





I ja tak wpatrzony od dziecka
To na przemian widzę
Rodziców i krzyż
I sam już nie wiem
Skąd tyle siły mają
Ci co uwierzyli w ten Krzyż.

Podniosłem się z kolan
Pomogłem i Matce i Ojcu
Usiedliśmy przy stole
Ciesząc się, że jeszcze przed nami noc,
Która ochłodzi ból naszych mięśni.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.12.18

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl