Total Pageviews

Saturday 1 October 2011

Jak zrobić powieść z niczego.

Sztuka pisania polega na tym, że z niczego można zrobić dzieło. Tak wyobraźnia pisarza jest bardzo ważna, lecz pisać o kimś, lub o czymś trzeba mieć wiedzę zapytacie jaką, ano w zależności co piszecie... Więc tak dzisiaj zrobiłem sobie wycieczkę rowerową jeżdżąc trasą przeznaczoną dla rowerów odwiedzając przy okazji supermarkety. Niby nic i właściwie nic się nie wydarzyło, ale zaczynamy koncert pisarski... Wstając rano jeszcze oczów nie otwarłem, a już musiałem pójść na spacer z psem i zobaczyłę ją tą dziewczynę, która w cienkiej bluzce jechała na rowerze, a tak mnie zafascynowała, że patrząc na jej wdzięk szybko poszedłem do domu z psem i wykąpałem się z myślą, że pojadę za nią na rowerze. Wykonpany  i pachnący wodą kolońską wsiadłem na rower z myślą o tym, że ją dogonię na trasie rowerowej. Ruszyłem do przodu naciskając mocno na pedały by jak najszybciej ją dogonić gdy nagle wybiegł mi czarny kot przed rowerem ja po hamulcu i buch na ziemię. Wstałem cały obolały i na dodatek pękły mi spodnie w kroku tak, że było mi widać majtki. Myślę trudna rada trzeba wracać do domu i wtedy gdy już nacisnąłem na pedał Ona wyprzedziła mnie wracając z trasy rowerowej. Majtki miałem czerwone, lecz Ona miała też, lecz nie majtki, a bluzkę czerwoną więc pomyślałem razem równo z nią pojadę i ja zagadam o sami się domyślacie. Gdy byłem na jej wysokości krzyknąłem cześć rowerzystko może pojedziemy razem do mag-donalda na lody.Ona popatrzyła na mnie i cienkim głosikiem mówi Ja bym chętnie pojechała na lody, lecz gardło mnie boli ponieważ na noc lody zjadłam. Więc myślę sobie trudna rada trzeba zacząć od czegoś innego i mówię, chyba ci wentyl popu-trza powietrze i myślę  że trzeba pompką napompować no wiesz dętkę. Ona spojrzała to na mnie to na koło i powiedziała słodko No wiesz chyba jedziemy tą samą drogą więc myślę, że trzeba się zatrzymać przed znakiem stop i z siąść z roweru i pójść aleją drogą dla nowożeńców... Autor Jacek Marek Krawczyk powodzenia życzę pisarzą...

Kraków 2011.X.1

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl