Total Pageviews

Thursday 13 September 2018

Uśmiech widzę u psa

Pytają mnie się ludziska
Co u Ciebie słychać
Ja grzecznie odpowiadam
Dzień dobry i szybko do domu
By Tajger nie był samotny.

Miesiąc za miesiącem płynie
Jak życie w wielkim mieści
Siedzę w domu i czekam
Kiedy mój staruszek wyjdzie.



Uśmiech widzę u psa
Śmieją mu się oczy
Podszedł pod drzwi wejściowe
I nic tylko chce na pole
Tak chce brać ze mnie przykład.

Radość we mnie wstąpiła
Tajger zatacza się jak pijany,
Lecz twardo chce być na polu
Ponieważ Pan tak robi.

Ludziska się śmieją
Ze dwóch emerytów
Wyszło na pole
A ja grzecznie pozdrawiam
Na chwałę moją i staruszka.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.09.13


No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl