Total Pageviews

Thursday 19 July 2018

Zofia i Ksiądz część III / cdn.

Zofia i ksiądz

Lulaj, że moje dzieciątko, śpiewała moja żona swojej córce gdy nagle zapukał ksiądz, zresztą był umówiony po kolędzie i zapowiedział swoją wizytę... Usiedliśmy wszyscy za stołem po obrządkach duszpasterskich i zobaczyłem książkę "wstęp do filozofii..," i trzecie słowo było przekreślone, a czerwonym drukiem pisakiem było napisane Zofii... Ksiądz spojrzał na mnie i mówi.., no co wydałeś moją książkę, e tam wydałem swoją.., A o czym ona jest zapytał się mnie podejrzliwie, a ja o tobie. No! Nie.., przepraszam o celibacie księży... Lecz zaznaczam, że to jest wstęp do filozofii Zofii, a nie katechizm... No tak spojrzał na mnie i mówi. Zofii mojej filozofii... E tam mojej no nie to nie możliwe twojej.., Ty żyjesz w celibacie..? E tam to żona moja żyje Zofia wszystko przelała na dziecko i myślę kiedy będzie zwykłą kobietą, a nie żoną z macierzyństwem... Więc dlaczego wstęp do filozofii napisałeś..? Bo widzisz kiedy mówimy to jakbym czytał Owidiusza, a kiedy mam już pełne nasycenie to Ona mówi słodkim głosem przepraszam muszę nakarmić dziecko... Więc o czym jest ta książka. No mówiłem o filozofii celibatu.., ale kogo no Zofii... Ale dlaczego wstęp do filozofii Zofii. No bo przecież wszystko się zaczęło od Zofii jej filozofii na życie oczywiście myślę o pierwszej kobiecie Ewie...pozdrawia Jacek Marek Krawczyk. Kraków 2010 rok

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl