Total Pageviews

Wednesday 13 July 2016

Bliźniaczki - opowiadanie

Przyszła nie uczesana, zalana łzami
i miała rozmazany makijaż. Otworzyłem
i wpuściłem. Co miałem zrobić kiedy
z twarzy było, że szuka pomocy.
Trochę byłem w szoku mówiąc weź się w garść
dziewczyno przecież życie nie kończy się
na czyimś nieszczęściu. Popatrzyła na mnie
i mówi. Na czyimś! To mnie dotyczy,
to mnie obnażono. Jak striptizerkę przy rurce
wtykając banknoty w stringi. Przepraszam
ale nie rozumiem. Przecież ja nic nie wiem.
Zresztą zrobię kawę i dam ci ambasadora.
Siedziała i płakała, a później piła kawę jedząc tort
i też płakała. Wzruszony do łez mówię przestań
płakać bo i mi się udzieli. Jak tylko to usłyszała
otworzyła usta i zaczęła mówić. Ja muszę
wyjechać z kraju do Anglii aby zacząć nowe
życie tylko pożycz mi 60 tysięcy abym miała na rozruch.
Masz na myśli funty. Tak. Pożyczyć to mogę,
ale jak mi w zrucisz? To proste, nie domyślasz się.
Nie. Ożenię się z tobą. I co!? I wyjadę na wyspę.
Ale przecież mówiłaś, że zarobiłaś.
Tak ale kochanek wszystko przegrał w karty
i wystawił mnie na wybieg w klubie disco.
Rzeczywiście jest problem. Ale jaki. Przecież jesteś bogaty.
Bogaty to byłem, ale się ożeniłem
i żona wybrała wszystko z konta i wyjechała do Anglii.
Wybacz, ale nie wzięła rozwodu. No tak przepraszam, ale ona
mnie prosiła abym za ciebie wyszła za mąż.
Ja nie rozumiem o co tu chodzi. To ci powiem.
To ja wzięłam z tobą ślub, a nie moja siostra bliźniaczka.
Więc ty jesteś moją żoną? Tak tylko pesel jest mojej siostry
bliźniaczki i muszę wszystko to odkręcić
ponieważ miałam dowód mojej siostry.
Przepraszam, ale ze szczęścia wzięłam jej torebkę, tak wyszło...

Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.07.13

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl