Total Pageviews

Thursday 14 July 2016

Przebudzenie o poranku - opowiadanie

„Jak dobrze wstać skoro świt jutrzenki blask
duszkiem pić” Kochanie obuć psa i wyjdź
z nim na pole. Właściwie to cze-ba wyrzucić
śmieci to przy okazji możesz go wyprowadzić.
Tajger idziemy na spacer i pies już był przy drzwiach.
Wyszedłem, wyrzuciłem śmieci i już miałem
wracać gdy pies się wyrwał i zaczął biec ku
rozległym polą za osiedlem. Wracać, czy czekać
na psa, zadałem sobie to pytanie gdy nagle zobaczyłem
moją żonę idącą w kierunku śmietnika.
Jesteś, trzeba było dużej przebywać na polu.
Pies się wyrwał i pobiegł przed siebie. O! W tym
kierunku. A gdzie ty masz obrączkę? Ja , ja ,pewno gdzieś leży
w domu. W domu? A gdzie ty masz dowód?
W marynarce tej czarnej od ślubu. A w marynarce!
To by się zgadzało. Obrączki brak, dowodu brak,
a jednak zapomniałeś. A zresztą. O co ci chodzi?
O album z rodzinnymi zdjęciami. Jest w segmencie.
W segmencie powiadasz. Obejrzałem się za siebie
a tu Tajger jest przy mnie z siatką reklamówką w pysku.
Dobry piesek co tu nam przyniosłeś. Zajrzyjmy do środka
Jest obrączka, ale nie ze złota tylko z miedzi. Przymierz -
pasuje jak ulał. Jest dowód, sprawdź czy to twój i jest
album ze zdjęciami, ale zdjęcia są inne z polaroidu, nowoczesne.
Poznajesz to przecież nasza sąsiadka pozuje całkiem nago w
dodatku z tobą. Choć Tajger już on nie jest twoim panem,
teraz ja nim jestem. Masz klucze od mieszkania.
Na biurku są papiery do podpisania. Rozwodowe,
mówię abyś nie był zaskoczony. Powodzenia życzę
na nowej drodze i poszła sobie z pieskiem Tajgerem
przed siebie.

Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.07.14

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl