Total Pageviews

Sunday 18 September 2011

Kura to lecz nie kura

Kraków 2011. IX.19
Autor Jacek Marek Krawczyk


Żubr przypomniał sobie historię
Kiedy pierwszy raz spotkał kaczora
I zaśmiał się w wniebogłosy
Jak kaczora uczył latać,
Żeby wydostać się z lasu,
Który Król wilk miał w posiadaniu.


I tak od słowa do słowa
Żubr zaczął opowiadać
Tą historię swym kompanom,
Którzy słuchali i razem z Żubrem się śmiali.
Tak ich ta opowieść rozbawiła,
Że poprosili Żubra,
Aby jeszcze raz opowiedział tą historię.


Więc wyobraźcie sobie
Jak kaczor filozof zarzucając kufrem
Uciekał przed stadem wilków
Na łeb na szyję z lasu.
Tak się złożyło, że byłem na planie
Kiedy kaczor filozof wpadł wprost na mnie
Krzycząc tyś taki wielki więc pomóż mi,
Bym nie musiał walki stoczyć z wilkami
I zrobić z nich miazgę na polanie.


Więc Ja pod brzuch chowam kaczkę
I mówiąc o stado wilków opuście polane
To moje królestwo i nie życzę sobie,
By stado wilków wchodziło mi w drogę.
Wilki otoczyły mnie pamiętam jak dziś,
Lecz już moi druhowie nadbiegli na odsiecz
I nim wilki się spostrzegli dostali takie lanie,
Że opuszczając polane powiedzieli,
Że kaczka nigdy już nie wyjdzie z lasu.


Zebrało się moje stado i myśli co robić
Kaczor filozof przyjazny i ma głowę
Mówiąc o swej mądrości ruszając kufrem
Chwaląc się nie chwaląc, ale był coś wart
Ponieważ obiecał nam,
Że siana będziemy mieć w brud
W zimie jak tylko mu pomożemy
Ponieważ On rządzi w farmie
I wszyscy pomocni mu.


Ciąg dalszy nastąpi..                               7

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl